Poranne odreagowanie wczorajszych zmian to efekt rosnącej rentowności obligacji oraz osunięcia kursu eurodolara. W ciągu dnia, jak również w kolejnych dniach, te dwa czynniki będą pozostawać podstawowymi determinantami zmian polskiej waluty. W obu przypadkach mamy do czynienia z rozpoczętymi w poprzednim tygodniu ruchami korekcyjnymi, co stwarza szanse na dalsze umocnienie polskiej waluty w krótkim terminie. W perspektywie najbliższych tygodni, uznając tezę o korekcie za słuszną, należy się liczyć z powrotem słabszego złotego.
Dziś wpływ na notowania USD/PLN i EUR/PLN mogą mieć, publikowane przez Główny Urząd Statystyczny, majowe dane o inflacji PPI (prognoza: 2,2 proc.) i produkcji przemysłowej (prognoza: 10,1 proc.). W obu przypadkach wyższe od oczekiwań odczyty, będą odbierane jako przybliżające kolejną podwyżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej i tym samym będą wzmacniać polską walutę. Mniejsza dynamika wzrostów może zaś być impulsem do wzrostu notowań USD/PLN i EUR/PLN.
Wpływu na notowania nie będą natomiast mieć wyniki dzisiejszego przetargu obligacji pięcioletnich. Papiery oferowane przez Ministerstwo Finansów powinny cieszyć się bardzo dużym zainteresowanie i to nie będzie szczególnie zaskakiwać.
O godzinie 9:50 za dolara trzeba było zapłacić 2,8162 zł, natomiast za euro 3,7809 zł. W obu przypadkach oznacza to wzrost o 0,4 grosza wobec poziomów z wczorajszego zamknięcia.
Marcin R. Kiepas