Na rynku krajowym zgodnie z naszymi przewidywaniami mieliśmy dziś do czynienia z dalszym osłabianiem złotego. Potencjalne opory na poziomie 2,7750 oraz 3,80 zostały pokonane, a ruchom tym sprzyjała kolejny dzień nerwowej sytuacji na scenie politycznej. Złotemu nie pomogły dziś nawet wypowiedzi członka RPP Dariusza Filara o tym, że podwyżki stóp w tym roku są nieuniknione. Potwierdza to tylko tezę, że aktualne ruchy mają charakter globalny i wpływ lokalnych informacji ma teraz mniejsze znaczenie. Na kolejnych sesjach bardzo prawdopodobne jest utrzymanie dzisiejszego kierunku i wzrost EUR/PLN w kierunku 3,8150 a USD/PLN w pobliże 2,80. Są to bardzo ważne poziomy i ich pokonanie mogło by zagrozić zmianą aktualnego trendu na rynku złotówki.
Rynek zagraniczny po wczorajszym silnym spadku euro wobec dolara dziś ustabilizował się w okolicach wczorajszego minimum na poziomie 1.37. Uspokojenie na rynku EUR/USD było także wynikiem ogłoszonych dziś danych makroekonomicznych które nie odbiegały znacząco od prognoz. O 14.30 poznaliśmy liczbę nowo zarejestrowanych bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych, która wyniosła 301 tys. i była niższa od prognozowanych 310 tys. Zamówienia na dobra trwałe wzrosły natomiast w VI o 1,4% (prognoza 1,8%). Dane z Europy także były bliskie prognozom. Niemiecki indeks nastrojów w biznesie w VII (IFO) wyniósł 106,4 (prognoza 106,4) , natomiast nieznacznie wzrosła podaż pieniądza M3 w strefie euro w czerwcu (m/m) o 10,9% wobec prognozowanych 10,7 % .
W dniu dzisiejszym poznamy jeszcze ze Stanów Zjednoczonych indeks Help Wanted ukazujący nastroje na rynku pracy oraz sprzedaż domów na rynku pierwotnym Jeśli dane te nie będą znacząco różne od prognozowanych nie powinny zmienić sytuacji na rynku, który czeka na jutrzejsze dane o pierwszym odczycie PKB w USA za drugi kwartał. W najbliższych dniach warto obserwować zachowanie jena, który może prognozować dalsze ruchy na pozostałych parach.
Sporządził:
Marcin Ciechoński