FIT DM: Mija pierwsza fala uderzenia

Czwartkowa sesja przynosi silne spadki indeksów warszawskiej giełdy i osłabienie złotego. Notowania EUR/PLN przed godz. 16:00 testują okolice 3,82 zł, a USD/PLN 2,7850 zł. Z kolei szwajcarski frank naruszył poziom 2,30 zł. W przecenie nie jesteśmy odosobnieni, na wartości wyraźnie tracą waluty rynków wschodzących, a także rozwinięte rynki akcji.

Publikacja: 26.07.2007 16:00

Niewątpliwie złożyło się na to wiele czynników, a głównym są wciąż obawy związane z przyszłością amerykańskiej gospodarki.

O kryzysie na rynku pożyczek hipotecznych o podwyższonym ryzyku w Stanach Zjednoczonych powiedziano już wiele i nie ma sensu ciągle do tego wracać. Kluczową kwestią będą teraz informacje z pozostałych sektorów amerykańskiej gospodarki, które pokażą jakich dodatkowych zagrożeń można będzie się spodziewać. Niemniej jednak nerwowość wśród inwestorów narasta, co objawia się w spadku globalnego apetytu na ryzyko i wyprzedaży na rynkach akcji i walut emerging markets. Na to wszystko nałożyły się dzisiaj obawy związane z wyborami prezydenckimi w Turcji, a także zapowiedź obniżenia perspektywy ratingu dla Izraela przez Standard&Poors. Od kilku dni widoczne jest także umocnienie się japońskiego jena, co ma związek z zamykaniem spekulacyjnych pozycji carry-trade.

Złotemu zaszkodziły informacje, jakie napłynęły z kraju. Wczoraj Rada Polityki Pieniężnej po zakończonym posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe na poziomie 4,50 proc., a z treści komunikatu nie wynikało jednoznacznie, że koszt pieniądza wzrośnie w sierpniu. Wprawdzie członkowie RPP przyznają, że dalsze podwyżki są konieczne, ale jednocześnie chcą dać sobie jeszcze nieco czasu, aby przeanalizować wpływ ostatnich 2 podwyżek w kontekście napływających kolejnych danych makroekonomicznych. To mogło nieco rozczarować część inwestorów liczących na bardziej zdecydowane działania. Dodatkową nerwowość wprowadziły też nasilające się spekulacje związane z możliwością ogłoszenia w piątek informacji o rozwiązaniu koalicji, co byłoby sygnałem do przedterminowych wyborów na jesieni.

Na rynkach międzynarodowych dolar kontynuował rozpoczęte wczoraj odreagowanie, chociaż jego skala była już mniejsza. Na parze EUR/USD zbliżyliśmy się w okolice wsparcia na 1,3690, co może sugerować, iż zakończenie tej krótkotrwałej korekty i ponowny atak na figurę 1,38. Pomóc w tym mogą zaplanowane publikacje danych makroekonomicznych, które będą budzić sporo emocji. Kluczowe będą w tym względzie jutrzejsze odczyty dotyczące dynamiki wzrostu gospodarki USA w II kwartale b.r.

Tak czy inaczej fala pesymizmu, która przetoczyła się dzisiaj przez rynki pomału dobiega do końca. Najbliższe dni mogą przynieść zatem powrót notowań EUR/PLN w okolice 3,7950-3,80 zł, a USD/PLN 2,7650 zł. Nieznacznego odreagowania można się będzie spodziewać też na giełdach. Niemniej jednak w średnim terminie może się okazać, że przecena dopiero się zaczyna?

Marek Rogalski

Główny Analityk

First International Traders Dom Maklerski S.A.

www.fitdm.pl

Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Polityka ważniejsza
Komentarze
Bitcoin znów bije rekordy. Kryptowaluty na łasce wyborów w USA?