Obawy przed dodatkowym umocnieniem jena - w nocy publikowano dane o inflacji w Japonii - zgodnie z naszymi przewidywaniami nie sprawdziły się i odczyt nie odbiegał od prognoz: -0,1% m/m. Nie należy jednak zapominać, że w dłuższym okresie projekcja inflacji dla Japonii wskazuje na duże prawdopodobieństwo przejścia z deflacji do inflacji. Rynki uważnie będą obserwować sygnały nadchodzące z Banku Japonii próbując przewidzieć kiedy nadejdą podwyżki stóp.

Wigor odzyskał dolar, który po wczorajszym osłabieniu (po danych z rynku nieruchomości) do 1,3740 EURUSD zniwelował już tą stratę i z technicznego punktu widzenia powinien dziś atakować 1,37. Ciekawie prezentuje się kalendarz dzisiejszych publikacji: po mało istotnym indeksie KOF ze Szwajcarii (11:30, prognoza 2,02 pkt.) cztery ważne informacje ze Stanów: od 14:30 PKB za II kwartał (prognoza 3,2%, naszym zdaniem zbyt optymistyczna), deflator (prognoza 3,4%), oraz bazowy PCE - wskaźnik cen konsumpcyjnych. O 16:00 indeks nastroju Uniwersytetu Michigan, prognozowany wynik 91,5 pkt.

Dziś na parach złotego powinna trwać korekta, być może z lekkim odreagowaniem po danych z USA. Zwiększona awersja do ryzyka powinna utrzymać się jeszcze przez kilka dni, wszystko zaś za sprawą amerykańskiego rynku kredytów hipotecznych dla uboższych - subprime mortgages. Problemy na amerykańskim rynku kredytowym rozlewają się na kredyty konsumpcyjne, co przez system naczyń połączonych, jakim jest światowa gospodarka, wpływa na zwiększenie wymaganej premii za ryzyko - obserwowaliśmy to wczoraj na przykład na polskim rynku obligacji, gdzie zwiększyły się rentowności.

Piotr Orłowski

Analityk rynków finansowych