Początek sesji zgodnie z oczekiwaniami rozpoczął się od silnego spadku kontraktów FW20U7 (3 660 pkt open, 56 pkt. -1,51%,) po najsilniejszym od lutego br. spadku na rynkach akcji w USA. Po otwarciu kurs oscylował wokół poziomu otwarcia z wyraźną przewagą wzrostów. Po otwarciu rynku kasowego i drugiej obronie wsparcia na poziomie 3 655 pkt. kontrakty rozpoczęły blisko półtora godzinny wzrost w ślad za rosnącym rynkiem kasowym. Prawie przez całą sesję baza była ujemna, dopiero w ostatnich minutach wyszła na plus, LOP odmiennie, praktycznie przez całą sesję malał. Ok. godziny 11 lokalny szczyt został wyznaczony na poziomie 3 714 pkt. (o dwa pkt. poniżej poprzedniego zamknięcia), z którego nastąpił w dwie i pół godziny 64 punktowy spadek wskutek pogorszenia na giełdach europejskich i notowań kontraktów na indeksy rynków USA. Minimum dzienne na poziomie 3 650 pkt zostało wyznaczone ok. 13:30. Wzrost jaki później nastąpił miał jeszcze większą dynamikę i zakres niż spadek (+66 punktów w dwie godziny), było to zasługą poprawy na giełdach europejskich i lepszym danym o PKB USA w 2 Q07. Dzienne maksimum zostało ustanowione o 15:36 na poziomie 3 716 (czwartkowe zamknięcie). Końcówka sesji przyniosła dosyć silne wahania. Na końcowym fixingu kurs kontraktów wyniósł 3 710 pkt. (-6 punków, -0,16%), baza na zamknięciu wzrosła o 22 punkty do +13 pkt. Wolumen ponownie był rekordowy. Początek dzisiejszej sesji powinien przynieść lekkie osłabienie, a w dalszej części jest możliwy wzrost.

Piątkowa sesja z punktu widzenia analizy technicznej była bardzo interesująca, nie przyniosła większych zmian w cenach zamknięcia jednak jej wydźwięk ze względu na przebieg notowań jest bardzo pozytywny. Kluczowa dla rynku jest zmiana trendu w trakcie sesji i wysoka biała świeca, która stwarza realne szanse na powrót kursu kontraktów do lipcowych poziomów z przed czwartkowego spadku (powyżej 3 780). Wskaźniki szybkie sygnalizują możliwość rychłego krótkoterminowego odbicia. Oscylator Stochastyczny zbliża się do strefy wyprzedania natomiast CCI jest głęboko w strefie wyprzedania (najniżej od lutego br.). Wskaźniki średnioterminowe pogarszają swoje układy po wcześniejszych sygnałach sprzedaży, co nie zmienia istotnie obrazu rynku.