Takie nieufne reakcje szukały również potwierdzenia w nastrojach na rynkach europejskich i to po raz kolejny było widać również na ostatniej sesji tygodnia. Początkowe otwarcie notowań WIG20 na 20-punktowym plusie szybko zostało sprowadzone poniżej poziomu z dnia poprzedniego. Indeksowi, co znamienne, nie pomogły lepsze od oczekiwań wyniki banków BPH i Pekao, co może stanowić ostrzeżenie, że tylko znacznie odbiegające od prognoz wyniki banków będą w stanie usatysfakcjonować kupujących.
W pierwszej części sesji najbardziej negatywny wpływ miały tracące walory PKN Orlen, do którego z czasem dołączył z ponad 2 proc. stratą PKO BP. Inwestorzy pozostali nieczuli również informację, o podpisaniu pomiędzy Unicredit a GE Money o sprzedaży około 66 proc. akcji nowego BPH i 49,9 proc. akcji BPH TFI za łącznie 625,5 mln euro.
Mniej więcej godzinna stabilizacja w połowie sesji na poziomie 3630 po publikacji gorszych danych z amerykańskiego rynku pracy zamieniła się w wyznaczające kolejne minimum 10-punktowe osunięcie w dół, dodatkowo wzmocnione spadkowymi reakcjami na pozostałych giełdach Europy. Oczekiwanie na - jak się później okazało - neutralne otwarcie w USA przyniosło ruch powrotnych do 3650, ale to i tak nie wiele dało, bo potem było już tylko gorzej. Taki finał tygodnia nie wróży niczego dobrego, a zakończenie dzisiejszej sesji na poziomie 3624 pkt. stanowi 2 proc. spadek w porównaniu do zamknięcia z ubiegłego piątku.
Tomasz Uściski
X-Trade Brokers Dom Maklerski SA