ECM SA: Zatrzymanie aprecjacji złotego oznacza początek deprecjacji ?

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Pomimo wczorajszych zawirowań na rynku, kurs euro w stosunku do dolara pozostał stabilny w przedziale 1,4727-1,4703. Deklaracja Banków Centralnych ma na celu polepszyć płynność rynków finansowych, co może w rezultacie wpłynąć na obniżenie stopy procentowej na rynku międzybankowym.

Publikacja: 13.12.2007 08:56

Takie działanie ma przede wszystkim na celu uchronić gospodarkę amerykańską przed recesją. Inwestorzy odczytali zapowiedzi, jako możliwość wzrostu inflacji, co przełożyło się na kurs ropy i złota. Dodatkowo niepokój wprowadziły pojawiające się na rynku opinie, iż OPEC może zaprzestać rozliczeń ropy w dolarze amerykańskim. Tym samym pojawiła się możliwość porzucenia dolara jako waluty rozliczeniowej przy transakcjach dotyczących surowców. Ogłoszony wczoraj deficyt budżetowy USA okazał się dużo wyższy od prognoz i wcześniejszej wartości. Wyniósł on 98,23 miliarda USD. Ewentualne spowolnienie i wzrost deficytu może w znaczący sposób wpłynąć na notowania amerykańskiej waluty. Dziś poznamy sprzedaż detaliczną w USA. Rynek spodziewa się wyższej wartości, na poziomie 0,5%, przy poprzednich 0,2. Jednak biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia i wspomniane informacje dotyczące budżetu, poziom sprzedaży nie powinien mieć wpływu na zachowanie dolara. Ważną publikacją będzie odczyt PPI za listopad. Oczekuje się wzrostu inflacji w ujęciu miesięcznym i pozostania na takim samym poziomie w relacji rocznej. Dziś poznamy również ilość noworejestrowanych bezrobotnych w USA. Poprzednia wartość wyniosła 338 tysięcy. Biorąc pod uwagę możliwość, iż PKB będzie niższe na koniec roku można oczekiwać systematycznego wzrostu tej wartości. Giełda w Nowym Jorku zamknęła się na plusie. Indeks Dow Jones osiągnął 13473,90 pkt, tj. 0,31%.

Złoto nieznacznie straciło na wartości. Metal ten osiągnął poziom 809,55 usd/oz.

O godzinie 08.25 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4721 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: godziny handlu nocnego podobnie jak cała wczorajsza sesja nie przyniosły praktycznie żadnych zmian. Kurs kurczowo trzyma się okolic 1,4710. Duża zmienność na wskaźnikach intraday, których wydźwięk jest obecnie raczej neutralny, sugeruje płytki rynek. Z technicznego punktu widzenia bariery dla zwolenników słabszego dolara rozpoczynają się już w rejonie 1,4740 - 1,4750 (najprawdopodobniej obszar dzisiejszych górek). Kluczowy opór wyrysować można natomiast na 1,4790. Wsparcie i jednocześnie sygnalna dla dzisiejszej sesji zlokalizowane są w pobliżu figury 1,4700. Aprecjacja dolara poniżej tego miejsca charakterystycznego byłaby w stanie otworzyć drogę do spadków z zasięgiem nawet na 1,4525. Konkludując stwierdzić można, że byki są wyraźnie osłabione jednak jeszcze nie złożyły broni. Brak zatem wyraźniejszych zmian w kierunku północnym w pierwszych godzinach sesji odebrany zostanie, jako sygnał do większych spadków - umocnienia dolara.

RYNEK KRAJOWY

Na rynku krajowym systematycznie można zaobserwować umacnianie się rodzimej waluty. Euro w stosunku do złotego osiągnęło minimum na poziomie 3,5648, a dolar 2,4185. Dzisiaj poznamy CPI za listopad. Oczekuje się wzrostu inflacji w ujęciu rocznym do 3,5% z poprzednich 3%. Dane te mogą zostać potwierdzone ze względu na konsumpcję wewnętrzną, presję na wzrost płac oraz drożejące surowce na świecie. Być może dane te okażą się nawet nieznacznie wyższe od prognoz. Potwierdzenie szacunków wpłynie z pewnością na decyzję RPP ze względu na przekroczenie celu inflacyjnego. Rada może stanąć przed kwestią wyboru: czy ważna jest inflacja, czy wzrost gospodarczy, który to może być niższy ze względu na widmo spowolnienia gospodarki światowej. Opublikowany również zostanie skrócony protokół z ostatniego posiedzenia RPP. Jak zwykle ukaże on wewnętrzne podziały, co do kierunku polityki monetarnej. Giełda w Warszawie zyskała na wartości. Indeks WIG20 zamknął się na poziomie 3715,91 pkt, tj. 0,81%. Zamknięcie na tym poziomie było spowodowane decyzją banków centralnych i emocjami inwestorów.

O godzinie 08.33 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,5693, a za dolara 2,4235 złotego.

Sytuacja techniczna na rynku złotego: nadal jeszcze pozostaje bardzo ustabilizowana. Na rynku pary USD/PLN kolejną sesję z rzędu utrzymujemy się w wąskim paśmie zmian (2,4200 - 2,4350), które jednocześnie umiejscowione jest powyżej kluczowego obecnie wsparcia 2,4140. Biorąc pod uwagę poranny układ wskaźników intraday (podobnie jak wczoraj) widać możliwość wyraźniejszego odreagowania. Technicznym potwierdzeniem wejścia cen w trwalsze zmiany w kierunku północnym nadal jest wyjście kursu powyżej zarysowanej ostatnio bariery - szczytu: 2,4455. Rynek pary EUR/PLN utrzymując się powyżej zarysowanego na przestrzeni trzech sesji wsparcia 3,5600 zdaje się potwierdzać zatrzymanie aprecjacji złotego i możliwość odreagowania. Technicznym potwierdzeniem wzrostu cen będzie udany atak na ostatni szczyt - 3,5908. Obraz wskaźników intraday dedykowany tej parze zdaje się sprzyjać scenariuszowi osłabienia złotego.

Część techniczna: dr Jarosław Klepacki

Część makroekonomiczna: Maciej Kowal

Euro Consulting & Management S.A.

Opracowany materiał jest opinią na temat rynku, stanowi wyraz najlepszej wiedzy autorów popartej informacjami z kompetentnych źródeł i nie stanowi "rekomendacji" lub "doradztwa" w rozumieniu Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Euro Consulting & Management S. A. nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podejmowane na podstawie przekazanego materiału. Bez zgody Euro Consulting & Management S. A.. nie może być dystrybuowany lub przekazywany dalej.

Komentarze
Zapachniało spóźnieniem
Komentarze
Powrót do równowagi
Komentarze
Intensywny tydzień
Komentarze
Argumentów coraz mniej
Komentarze
Bez paniki
Komentarze
Zjawisko domykania luki