Obniżkę tylko o 25 pkt uznano za niedostateczną. Wczoraj jednak FED naprawił swój ?błąd? (oczywiście w oczach inwestorów) i zapowiedział wspólną z ECB akcję dostarczania rynkom płynności. Wywołało to oczywiście euforię na giełdzie i rynkach wschodzących, jednak kosztem dolara i walut niskooprocentowanych. Wzrosły także ceny złota, co jest raczej normalne w sytuacji, gdy zapowiada się dalszą pośrednią deprecjację waluty. Zapowiedź ta wywołała reakcję świadczącą o tym, że inwestorzy uznali, że zrekompensuje ona brakujące 25 pkt obniżki. Po paru chwilach jednak nadeszła chwila otrzeźwienia i rynki oddały wszystkie zyski. Na giełdzie spadki się pogłębiły nawet minima z rana. Obligacje także spadły, natomiast ceny złota utrzymały część zysków, co oznacza, że inwestorzy ostatecznie uznali, że działania te nie przyniosą nic dobrego. Jedynym skutkiem będzie deprecjacja walut oraz inflacja.
EURPLN
Złoty umocnił się oczywiście po informacjach głównie dzięki informacji o wspólnej akcji ECB i FED mającej na celu dostarczyć rynkowi płynność jednak późniejsze odwrócenie sentymentu nie pozwoliło złotemu zdobyć nowego terenu. Przy 3,5750 pojawiło się pewne wsparcie, tak jak sądziliśmy, jednak ruch w dół pogłębił się. W tej sytuacji najbardziej prawdopodobne jest dalsze oscylowanie w utartym już zakresie 3,56-3,59. Giełda nadal powinna dostarczać głównych sygnałów.
EURUSD
Informacja o wspólnej akcji ECB i FED mającej na celu dostarczyć rynkowi płynność wywołała dynamiczne osłabienie dolara, jednak inwestorzy po chwili zorientowali się, że ECB także próbuje znaleźć ?tylne drzwi?, które pomogłyby złagodzić politykę monetarną bez konieczności zmiany aktualnego nastawienia w polityce monetarnej. To jednak FED jest bankiem centralnym, który sprawia wrażenie bardziej gołębiego a zatem aktualny sentyment do USD powinien raczej się utrzymywać, z tego względu nadal korzystne może być sprzedawanie USD na górkach.