Chiny zaszkodziły akcjom i surowcom

Indeksy giełd nowojorskich tąpnęły już na starcie notowań, tracąc błyskawicznie ok. 1 proc. Atmosferę na giełdach akcji i surowców popsuł centralny bank Chin, który po raz drugi w ciągu miesiąca podwyższył rezerwy obowiązkowe banków komercyjnych, chcąc w tej sposób przyhamować mocno rozkręconą akcję kredytową.

Publikacja: 13.02.2010 01:15

Chiny zaszkodziły akcjom i surowcom

Foto: GG Parkiet

Inwestorzy obawiają się nadmiernego schłodzenia koniunktury w Państwie Środka, co miałoby negatywny wpływ na kondycję gospodarki globalnej.

Ponad 2 proc. taniały akcje Alcoa (producent aluminium), firmy wydobywczej Barrick Gold Corp. oraz Caterpillara (buldożery). Mniejszą uwagę inwestorzy wówczas zwracali na lepsze, niż się spodziewano, wyniki sprzedaży detalicznej w styczniu. W Europie indeks Dow Jones Stoxx 600 wielokrotnie przekraczał poziom zerowy, a zakończył dzień 0,3 proc. na minusie. Taniały akcje firm motoryzacyjnych i wydobywczych. Kapitalizacja koncernu Peugeot Citroen spadała 4,5 proc., Renault 5,5 proc., a Michelina 3,5 proc. Ten ostatni, drugi na świecie producent opon, ogłosił rozczarowujące wyniki finansowe, a jego szef powiedział, że warunki są tak zmienne, iż nie jest w stanie podać terminu osiągnięcia planowanej 10-proc. marży operacyjnej.

W Londynie z powodu spadku cen podstawowych metali inwestorzy sprzedawali akcje Vedanta Resources, największego producenta miedzi w Indiach, i Kazakhmys, lidera w tej dziedzinie w Kazachstanie. Drożał za to niemiecki producent stali ThyssenKrupp, gdyż w pierwszym kwartale roku obrachunkowego swoim wynikiem ponaddwukrotnie przebił prognozy analityków.

Rosła też cena akcji włoskiego Eni, które również wypracowało lepszy wynik kwartalny, niż szacowali specjaliści. W regionie Azja-Pacyfik MSCI zyskał w piątek 0,4 proc. Dopiero po zamknięciu sesji w Szanghaju i Hongkongu bank centralny Chin ogłosił podwyżkę rezerw.

Na rynki surowcowe największy wpływ miały informacje z Chin o próbach chłodzenia koniunktury. W Nowym Jorku ropa naftowa taniała po raz pierwszy od pięciu sesji. W handlu elektronicznym dostawy marcowe poszły w dół o 2,4 proc., do 73,50 dol. za baryłkę.

W Londynie gatunek Brent z dostawą w kwietniu notowany był wówczas na poziomie 72,53 dol., 2,2 proc. niżej niż w czwartek. O 17.30 naszego czasu spadki cen wynosiły około 1,7 dolara, a później pogłębiły się, gdyż zapasy w USA wzrosły bardziej niż przewidywano.

Miedź, której Chiny zużywają najwięcej na świecie, straciła ponad 2 proc. (152 dol.) i jej cena obniżyła się do 6787 dol. za tonę. Globalne zapasy monitorowane przez giełdy w Nowym Jorku, Londynie i Szanghaju szacuje się na 759 850 ton i są one najwyższe od stycznia 2004 roku. Cena złota w dostawach natychmiastowych w Londynie obniżyła się najpierw o 17,22 dol. do 1078,18 dol., a powodem było umocnienie waluty amerykańskiej. Wieczorem było 1087,9 dol. za uncję.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów