Początek marca na plusie

Marzec rozpoczął się od mocnego wzrostu cen. Była to kontynuacja zwyżki z ostatniej sesji lutego. W poniedziałek skala podniesienia cen nie była duża, ale rynek nie cofnął się za mocno po piątkowym skoku.

Publikacja: 06.03.2010 01:41

Początek marca na plusie

Foto: ROL

We wtorek kupujący wydźwignęli rynek wystarczająco mocno i wyraźnie, by można było mówić o wyjściu ponad lokalny szczyt na poziomie 2291 pkt. Wyjście nad 2291 pkt zmieniło nastawienie na neutralne.

Wyjście nad szczyt z połowy lutego sprawiło, że na wykresie dziennym pojawiła się formacja podwójnego dna. Jej wykreślenie nie mogło przejść niezauważone, choć wcale nie musiało oznaczać końca spadków. Na taką zmianę po prostu należało zareagować niezależnie od tego, jaki się miało pogląd dotyczący dalszych losów rynku.

Opinie o tym, co się w tym tygodniu wydarzyło, są rozbieżne, co chyba nie dziwi, skoro istotą rynku jest handel między stronami, które mają odmienne poglądy na przyszłość rynku. Obecnie w grze jest strona popytu i piątkowe wysokie zamknięcie zdaje się to potwierdzać. Ciekawe, że po wspomnianym wtorkowym skoku cen kolejne trzy dni ich wzrostu charakteryzowały się relatywnie niewielką aktywnością. Podważałoby to szanse na skuteczny atak na poziom szczytu na 2406 pkt.

Nie może ujść naszej uwadze wzrost LOP. Wprawdzie nie jest ona rekordowa, ale jednak w ostatnich dniach wzrosła, co można tłumaczyć wspomnianym zróżnicowaniem oczekiwań co do możliwego zachowania cen w okolicy oporu.

Ewentualny atak na szczyt na 2406 pkt sam w sobie będzie doniosły, gdyż rzeczywiście zniweluje wpływ wcześniejszej przeceny, która miała miejsce na początku lutego. Dalsza zwyżka sprawi, że ponownie o rynku będziemy myśleć w kontekście możliwości wzrostu cen, który może z czasem doprowadzić nawet do nowych maksimów trendu.

To zapewne przyjemna dla byków perspektywa, ale będzie to wymagało sporo pracy. Podaż do tej pory nie sprawiała większego problemu, ale pewnie się to wkrótce zmieni. Jakoś nie bardzo chce mi się wierzyć, że niedźwiedzie spokojnie będą się przyglądać kolejnym zwyżkom.

A dane? Cóż, czekaliśmy na nie cały tydzień. Okazały się nieco gorsze od oficjalnie prognozowanych, ale lepsze od sentymentu rynku. W efekcie rynek akcji poszedł po publikacji w górę. Ogólnie dane nie będą miały większego wpływu na ocenę perspektyw amerykańskiej gospodarki.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów