Komentarz poranny

Amerykanie, ale i część naszych komentatorów, zachwycają się faktem zamknięcia wczorajszych notowań w USA na poziomie umożliwiającym średniej przemysłowej przekroczenie poziomu 11 tys. punktów. Faktycznie jednak to żadna wiadomość, a fakt ten ma jedynie znaczenie medialne.

Publikacja: 13.04.2010 09:26

Komentarz poranny

Foto: PARKIET

Po pierwsze, rynek terminowy już wcześniej był wyżej. Po drugie, indeks średniej przemysłowej wzrósł o 0,08 proc. względem piątkowego zamknięcia. To żaden ruch. Zatem już piątkowe zamknięcie było wystarczająco ważne, albo inaczej, wczorajsze jest równie ważne jak piątkowe. 0,08 proc. to nie zmiana, która je jakoś specjalnie rozróżnia. Po trzecie poziom 11 tys. punktów został przekroczony symbolicznie. Z punktu widzenia AT indeks się na tym poziomie zatrzymał. Nie można jeszcze mówić o przekroczeniu.

Zresztą dylematy dotyczące tego, czy poziom został przekroczony, czy nie, są teraz mniej ważne. Obecnie rynek terminowy i tak jest wyraźnie niżej. Można więc sądzić, że optymizm związany z dojściem średniej przemysłowej do poziomu 11 tys. punktów i tak nie będzie miał znaczenia. Obecnie ważniejszy jest fakt osłabienia. Także spadku cen na japońskim rynku. Nikkei stracił 0,8 proc. W popsuciu nastojów po regularnej sesji swój udział miał koncern Alcoa. Jak zwykle, to on rozpoczyna sezon publikacji wyników przez największe amerykańskie spółki. Wczoraj pojawiły się wyniki Alcoa za I kwartał bieżącego roku. Spółka dzięki wyższym cenom aluminium wypracowała mniejszą stratę. Wyniosła ona 20c na akcję, wobec ubiegłorocznej straty na poziomie 61c na akcję. Po uwzględnieniu wyniku wydarzeń nadzwyczajnych zysk wyniósł 10c, a oczekiwano 11c na akcję. Wielkość przychodów wzrosła z 4,15 mld dolarów do 4,89 mld dolarów, ale analitycy oczekiwali lepszego wyniku – na poziomie 5,2 mld dolarów. Spółka w ramach notowań posesyjnych straciła na wartości 0,6 proc. czyli zmniejszyła w części zwyżkę zanotowaną w trakcie regularnych notowań (+1,25 proc.).

Wczorajsze notowania nie były zakłócane publikacjami danych makro. Dziś będzie niewiele lepiej. O 14:00 pojawią się dane o saldzie polskiego rachunku bieżącego, a pół godziny później poznamy dane o dynamice cen importu i eksportu oraz wielkości deficytu bilansu handlowego w USA. Po wczorajszym rekordzie indeksu nie będziemy mieli za wiele do roboty. Wsparciem nadal jest poziom 2480 pkt. Przekonamy się, jakie nastawienie ma rynek do możliwości pojawienia się małej formacji podwójnego szczytu.

[ramka]

[link=http://www.parkiet.com/temat/71.html]Sprawdź [b]notowana kontraktów terminowych[/b] » [/link]

[link=http://www.parkiet.com/temat/35.html]Czytaj [b]komentarze Kamila Jarosa[/b] »[/link]

[link=http://www.parkiet.com/forum/viewforum.php?f=2&sid=978507ca09a3dd7e184ef38ce8a71009]Podyskutuj na [b]forum parkiet.com[/b] z innymi inwestorami na temat [b]kontraktów[/b] »[/link]

[/ramka]

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów