Greckie strachy

Czekamy na zdecydowany ruch

Publikacja: 28.04.2010 08:40

Greckie strachy

Foto: ROL

W trakcie wczorajszej sesji odezwały się znane nam strachy związane z sytuacją Grecji. Reakcja rynków była tym razem wyraźnie słabsza. Można odnieść wrażenie, że rynki już tracą wyczulenie na ten temat. Przynajmniej jeśli chodzi o pojedyncze wypowiedzi oficjeli. Rynek wyraźnie może zareagować na poważniejsze fakty. Bardziej widoczną reakcję widać było w notowaniach złotego, co zapewne cieszy członków Rady Polityki Pieniężnej, którzy nie muszą się wysilać, by osłabiać walutę. Grecy to czynią za nas.

W trakcie dnia ceny głównie spadały, ale – jak widać na wykresie – skala spadku nie była zbyt duża. Stąd wniosek, że ten dzień niczego nie zmienił i nie może być podstawą do zmiany oceny rynku. Można mówić o próbie testu luki, ale ja nie przywiązywałbym do niej aż tak dużego znaczenia, a więc i jej zamknięcie nie będzie, moim zdaniem, przełomem. W tej chwili rynek jest w trakcie kreślenia zygzakowatej korekty. Kolejne ruchy są mniejsze od poprzednich, co powoduje, że wygasa amplituda wahań.

Żaden z ważniejszych dołków lub szczytów nie został pokonany, a w związku z tym można deliberować, czy to jeszcze trwa spadek cen z poprzedniego tygodnia i wczorajsze osłabienie jest sygnałem jego powrotu czy też w ubiegłym tygodniu korekta spadkowa się zakończyła, a teraz obserwujemy ruch w obrębie nowej fali wzrostu cen.

Podyskutować zawsze warto, choć jeśli weźmiemy pod uwagę poważne argumenty, to okaże się, że na razie w krótkim terminie niewielką przewagę ma jednak podaż. W terminie średnim trend został zawieszony i na razie nie ma się co upierać przy jakimkolwiek scenariuszu.

Nastawienie neutralne pozwala na komfort oczekiwania na to, co pokaże sam rynek. Próba byków z początku tygodnia była całkiem niezła, ale jednak jest jeszcze zbyt mała. Jakąś wskazówką było zatrzymanie wczorajszego osłabienia nad poziomem 2460 pkt i ponowny zdecydowany ruch w górę. Wtedy wyjście nad wczorajszy szczyt miałoby jakieś znaczenie i dla części graczy byłoby sugestią do powrotu do gry na wzrost cen.

Dziś mamy posiedzenie RPP i kończący je komunikat. Na wielkie zmiany nie ma co liczyć. Pewnie i temat obniżki stóp procentowych nie będzie już podnoszony. Złoty wyhamował trend umacniający. Rada go nie zmieni, ale może sprawić, że jego tempo będzie wolniejsze. Ku rozpaczy posiadaczy kredytów walutowych.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów