Komentarz poranny

Wydarzenie, przed pojawieniem się którego wszyscy, przynajmniej w ocenie wielu serwisów, wstrzymywali oddech, okazało się mało istotne. Mowa oczywiście o wczorajszym posiedzeniu FOMC. Wprawdzie nikt rozsądny nie spodziewał się, że komitet porwie się na ruch na stopach, ale kilku analityków dopuszczało możliwość zmiany wordingu komunikatu, jaki zwykle po posiedzeniu się pojawia.

Publikacja: 29.04.2010 09:23

Komentarz poranny

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Te oczekiwania były moim zdaniem nieco na wyrost. Fed nie zmieni wordingu zapewne i przy następnym posiedzeniu. Skąd ta przypuszczenie? Najbardziej interesująca w treści komunikatu jest fraza o utrzymaniu możliwie niskich stóp przez „dłuższy czas”. Ten „dłuższy czas” to coś, co jest dla rynków sygnałem, by na razie nie przejmowały się możliwością wzrostu stóp procentowych. Jeśli ta fraza zniknie będzie to sygnał nawet ważniejszy, gdy się ona pojawiła. Będzie to bowiem znak, że polityka Fed się zmienia. Będzie to sygnał, jak rzadko wyraźny, że rozpoczyna się nowy cykl w polityce monetarnej. Zniknięcie tych słów nie będzie tożsame z obietnicą, że stopy wzrosną na kolejnym posiedzeniu, ale będzie sygnałem, że wchodzimy w fazę, gdy taka podwyżki staje się realna w przeciwieństwie do czasów obecnych.

Najbliższe posiedzenie FOMC będzie miało miejsce w drugiej połowie czerwca. Jak łatwo zauważyć, że zbiegnie się to z możliwością podwyżki stóp procentowych w Kanadzie. Czy Fed dokona analogicznego ruchu, ale stopnień niżej, czyli w czerwcu usunie „dłuższy czas”? Myślę, że jeszcze nie. Procesy inflacyjne są na razie mało widoczne. Nadal wielu uważa, że groźna pozostaje deflacja. Niska inflacja daje władzom monetarnym czas na reakcję. Dotyczy to także naszej Rady Polityki Pieniężnej, która wczoraj także nie zmieniła stóp procentowych. Tu jednak wyraźnie oczekuje się utrzymania niskiej inflacji do końca roku, co może być założeniem ryzykownym. Lato jawi się pod tym względem jako dość spokojne, ale IV kwartał wcale już taki być nie musi. Zwłaszcza jeśli zaczną pojawiać się sygnały, że raczkujący w tej chwili wzrost gospodarczy ma szansę utrzymać się dłużej.

Dziś notowania zapewne zaczniemy w okolicy wczorajszego zamknięcia. Wczoraj udało się wybronić przed spadkiem pod poziom dołka sprzed tygodnia. Dziś popyt zyskałby kilka punktów, jeśli udałoby się wyjść nad wczorajsze maksimum. Wtedy to wczorajsza obrona dołka zyskałaby kolejne potwierdzenie. Póki do tego nie dojdzie, trzeba się liczyć z dalszym spadkiem cen, bo na razie, skala odbicia po wcześniejszej przecenie nie jest zbyt imponująca.

[ramka]

[link=http://www.parkiet.com/temat/71.html]Sprawdź [b]notowana kontraktów terminowych[/b] » [/link]

[link=http://www.parkiet.com/temat/35.html]Czytaj [b]komentarze Kamila Jarosa[/b] »[/link]

[link=http://www.parkiet.com/forum/viewforum.php?f=2&sid=978507ca09a3dd7e184ef38ce8a71009]Podyskutuj na [b]forum parkiet.com[/b] z innymi inwestorami na temat [b]kontraktów[/b] »[/link]

[/ramka]

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów