Taniec na wsparciu

Spadek cen na wczorajszej sesji był na tyle duży, że doszło do testu poziomu wsparcia na 2370 pkt.

Publikacja: 06.05.2010 08:32

Taniec na wsparciu

Foto: ROL

Przez chwilę obowiązywało nastawienie negatywne. Przez chwilę, gdyż w końcówce popyt wyciągnął ceny z czeluści pod wsparciem. Zakończenie dnia nad newralgicznym poziomem sprawiło, że należało powrócić do nastawienia neutralnego i uznać, że atak podaży był nieskuteczny.

Nieudany atak na wsparcie w połączeniu z wysokim obrotem może sugerować, że mamy do czynienia z ważnym dniem z punktu widzenia sytuacji technicznej. Owszem, testowane było wsparcie, ale nie zostało pokonane. Jednak optymizm trzeba pohamować. O ile bowiem rzeczywiście nie doszło do skutecznej akcji podaży, o tyle sam fakt pojedynczej obrony wsparcia nie sprawia, że już można myśleć o wzroście cen jako scenariuszu najbardziej prawdopodobnym. Obrona wsparcia powinna zostać potwierdzona.

Czy popyt, jaki pojawił się w końcówce sesji, kierował się obroną wsparcia? Nie przypuszczam. Po pierwsze, nie dla wszystkich ten poziom jest istotny. Tu wychodzi subiektywność AT, która sprawia, że każdy może zwracać uwagę na co innego.

A zatem, co skłoniło graczy do zaprzestania sprzedaży i zainteresowania się kupnem? Być może jest to pewne podobieństwo przebiegu obecnej korekty do tego, co obserwowaliśmy na początku tego roku. Wtedy także po pierwszej fali spadków pojawiła się konsolidacja, po której nastąpił dynamiczny ruch spadkowy, jak się później okazało, wieńczący korektę. Tym razem konsolidacja nie była wąska, a rynek szarpał się to w jedną, to w drugą stronę. Niemniej taki scenariusza zakładałby teraz fazę powrotu do wzrostu cen. Obrona wsparcia tylko z tym współgra. Pytanie, czy nie upłynęło za mało czasu od jednej korekty do drugiej, by zakładać, że rynek zachowa się podobnie? To byłoby zbyt łatwe.

W końcowych minutach sesji popyt miał doping ze strony rynków zachodnich oraz rynku walutowego, na którym dolar przestał się wtedy umacniać i lekko się cofał. To są wszystko czynniki zbyt słabe, by uznać, że przecena już nam nie grozi. Pierwszym sygnałem, który może wskazywać na to, że popyt stać na coś więcej, będzie negacja ostatnich spadków lub zbudowanie formacji dołkowej na aktualnych poziomach. Wczorajsza sesja jeszcze niczego nie przesądza.

[ramka]

[link=http://www.parkiet.com/temat/71.html]Sprawdź [b]notowana kontraktów terminowych[/b] » [/link]

[link=http://www.parkiet.com/temat/35.html]Czytaj [b]komentarze Kamila Jarosa[/b] »[/link]

[link=http://www.parkiet.com/forum/viewforum.php?f=2&sid=978507ca09a3dd7e184ef38ce8a71009]Podyskutuj na [b]forum parkiet.com[/b] z innymi inwestorami na temat [b]kontraktów[/b] »[/link]

[/ramka]

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów