Jej skala nie musi być duża, ale sam fakt pojawienia się jest niemal pewny (na ile cokolwiek może być pewne na rynku akcji). Na rynku walutowym zmiany wycen wskazują na postępujący odwrót od euro i funta na korzyść dolara amerykańskiego. To jest tendencja sugerująca awersję do ryzyka, a więc mało sprzyjającą zakupom akcji na rynkach z grupy EM, czyli m.in. i u nas.

W Japonii za spadkiem cen stała wyraźnie rozczarowująca prognoza wyników Sony. Koncern przedstawił oczekiwania co do wyniku netto nawet nie w połowie odpowiadające dotychczasowym prognozom analityków. Powodem takiej ostrożności jest uznanie, że cięcia budżetowe w strefie euro sprawią, że dynamika gospodarki europejskiej będzie ograniczona. Podobne zdanie wygłosił premier Chin, który stwierdził, że fundamenty odradzania się gospodarki globalnej nie są silne, a kryzys długu się pogłębia. Sony po tych rewelacjach stracił na wartości 6,5 proc., najwięcej w tym roku. Ogólnie trudno nie uznać, że sygnalizowana powyżej ostrożność ma uzasadnienie. O ile wcześniejsze zdynamizowanie wydatków budżetowych miało za zadanie poprawę sytuacji, to obecnie sygnalizowane cięcia muszą odnieść odwrotny efekt.

My dzisiejsze wahania będziemy obserwować w kontekście poziomu wsparcia na 2380 pkt. Jego ewentualne przełamanie będzie skutkowało powrotem do nastawienia negatywnego. O zmienność mogą postarać się publikowane dziś dane makro. O 14;00 poznamy polską dynamikę cen na poziomie konsumentów, a pół godziny później pojawi się dynamika amerykańskiej sprzedaży detalicznej. Kwadrans po 15:00 poznamy dynamikę tamtejszej produkcji przemysłowej, a tuż przed 16:00 wartość wskaźnika nastrojów konsumentów, a o samej 16:00 dynamikę zapasów przedsiębiorców.

Rano swoje wynik opublikował dziś KGH. Spółka wypracowała zysk netto o wartości 725,4 mln złotych, co okazało się wynikiem gorszym od oczekiwań analityków liczących na 830 mln złotych. Różnica na poziomie przychodów była już wyraźnie mniejsza, choć także osiągnięcie spółki (3,27 mld złotych) było nieco niższe od prognoz (3,3 mld złotych). Biorąc pod uwagę opublikowane wyniki oraz brak ruchu na miedzi, można przypuszczać, że dziś KGH nie będzie najmocniejszą spółką na rynku.