Opublikowane dane wyraźnie przekroczyły rynkowe prognozy, które zakładały wzrost inflacji o odpowiednio 0,5 proc. miesiąc do miesiąca i 2,6 proc. rok do roku, po tym jak w marcu wzrost ów wyniósł odpowiednio 0,4 proc. i 2,5 proc.
Mocniej od oczekiwań wzrosła w kwietniu również inflacja bazowa CPI. Jej roczna dynamika sięgnęła 1,4 proc., wobec prognozowanych 1,3 proc. i wobec 1,2 proc. miesiąc wcześniej.
Powyższe dane korespondują z opublikowanym wczoraj raportem o inflacji PPI na Wyspach. Ceny producentów wzrosły w kwietniu najmocniej od 1986 roku, notując dynamikę na poziomie o 1,4 proc. w relacji miesięcznej i aż 7,5 proc. w relacji rocznej. Miesiąc wcześniej było to odpowiednio 1,1 proc. i 6,5 proc.
Raporty o inflacji CPI i PPI pokazują, że w Wielkiej Brytanii wraca problem inflacji. Tym samym częściowo spełniają się zeszłotygodniowe ostrzeżenia Międzynarodowego Funduszu Walutowego, że inflacja ponownie jest poważnym zagrożeniem dla światowej gospodarki.
Wysoka inflacja CPI, która w kwietniu o 1 proc. przekroczyła cel inflacyjny Banku Anglii (2 proc.), to naturalna przeszkoda do dalszych obniżek stóp procentowych na Wyspach. Aktualnie w sposób istotny maleją szanse na to, że na czerwcowym posiedzeniu Bank Anglii obniży stopy procentowe o 25 punktów bazowych, sprowadzając główną stopę do poziomu 4,75 proc. Jeszcze na początku maja na taki scenariusz wskazywało 69 proc. ankietowanych przez Reuters ekonomistów. Jednocześnie oczekiwali oni kolejnych obniżek stóp we wrześniu oraz na początku przyszłego roku. Również o 25 punktów).