Przyszłość FIZ-ów

Podaż na rynku ropy naftowej była w maju dość aktywna, jednak miniony tydzień przyniósł jej zdecydowany wzrost. Na wykresie cen ropy naftowej pojawiły się duże zniżki, a ich zakres był największy od początku bieżącego roku. Ostatnim razem tak dynamiczny spadek cen ropy obserwowaliśmy w IV kwartale ub.r., spowodowany m.in. obawami o nadpodaż tego surowca.

Aktualizacja: 25.05.2019 13:18 Publikacja: 25.05.2019 12:45

Przyszłość FIZ-ów

Foto: Bloomberg

W minionym tygodniu siła podaży wynikała ze splotu niekorzystnych informacji i danych makroekonomicznych. Stany Zjednoczone i Chiny wymieniają handlowe ciosy, a zaostrzający się konflikt między tymi światowymi potęgami budzi wiele emocji i pytań dotyczących przyszłości globalnej gospodarki. Ograniczenie handlu na linii USA–Chiny nie pozostaje bez wpływu na cały światowy przemysł.

Dane płynące stricte z rynku ropy naftowej też nie są zbyt dobre. Miniony tydzień przyniósł już kolejny wzrost zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych. Według raportu Departamentu Energii zapasy ropy w USA wzrosły o prawie 5 milionów baryłek, co mija się z oczekiwaniami ich zniżki. Na ogół w maju zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych zaczynają spadać, ze względu na sezonowy wzrost popytu na paliwa. Jego apogeum przypada latem, kiedy Amerykanie częściej podróżują. Na razie jednak inwestorzy cały czas czekają na to, aż sezonowy wzrost popytu będzie widać w danych. Częściowo wzrost zapasów ropy wynikał ze spadku aktywności rafinerii w USA, jednak w żadnym stopniu ten fakt nie łagodzi negatywnego wydźwięku raportu.¶ Spadek zainteresowania FIZ-ami zapoczątkowały zmiany prawa podatkowego z 2016 r. Do tego czasu FIZ-y były chętnie wykorzystywane do optymalizacji podatkowej, co wynikało z podmiotowego zwolnienia ich z płacenia CIT-u. Ustawą z listopada 2016 r., która zaczęła być stosowana na początku 2017 r., zmieniono zwolnienie podmiotowe na zwolnienie przedmiotowe, co spowodowało ograniczenie w możliwości zastosowania konstrukcji FIZ-u dla celów optymalizacji. Co prawda w praktyce zmiana zasad opodatkowania dotyczyła tylko nielicznych funduszy, niemniej jednak sama informacja o zmianach i obawy inwestorów dotyczących braku pewności w tym zakresie zrobiły swoje, powodując liczne umorzenia i odpływ aktywów.

Kolejnym ciosem w rynek FIZ-ów były zdarzenia związane z aferą GetBacku, w której tle wymienia się kilka TFI, w tym Altus TFI. Wpływ na zaufanie do inwestycji miały także problemy klientów funduszy W Inwestments, którzy nie doczekali się zapowiadanych spektakularnych zysków związanych z planowanym uwolnieniem rynku obrotu gruntami. Chociaż obie sprawy są wielowątkowe i zainicjowały szereg postępowań karnych i administracyjnych, z których większość się jeszcze nie skończyła i jednoznacznie nie przesądzono o niczyjej winie, odcisnęły swoje piętno na rynku.

Nagłośnienie tych spraw, liczne inne wypadki wpisów na listę ostrzeżeń publicznych, w których w komunikatach organu nadzoru pojawiały się na przemian fundusze, towarzystwa i dystrybutorzy, spowodowały odpływ klientów, głównie detalicznych, wywołany utratą zaufania.

Innym problemem, z którym przyszło się zmierzyć TFI, są ograniczenia związane z dystrybucją certyfikatów inwestycyjnych. W marcu zeszłego roku Urząd KNF opublikował stanowisko dotyczące oferowania certyfikatów inwestycyjnych, w którym zanegował dotychczasową praktykę zawierania umów marketingowych z podmiotami nieposiadającymi licencji maklerskiej, na podstawie których te podmioty wskazywały TFI osoby potencjalnie zainteresowane ofertą danego towarzystwa lub funduszu. W grudniu zaś opublikowano stanowisko dotyczące przyjmowania i przekazywania zachęt w związku ze świadczeniem usług przyjmowania i przekazywania zleceń. Stanowisko w tytule odnosi się do dystrybucji jednostek uczestnictwa, ale w treści już regulator zastrzegł, że może mieć zastosowanie do innych instrumentów finansowych. To oznacza, że także do certyfikatów.

Wydźwięk stanowiska jest jednoznaczny: dotychczas przyjęty model wynagradzania, w którym klient nie płaci bezpośrednio dystrybutorowi, musi się zmienić. Co do zasady oznacza to zanegowanie modelu wynagradzania dystrybutorów polegającego na przekazywaniu im przez TFI udziału w opłacie za zarządzanie aktywami. Dla TFI niepodpiętych do bankowej sieci dystrybucji jest to problemem. W konsekwencji ogranicza także możliwość pozyskiwania klientów chcących zainwestować w certyfikaty FIZ-ów.

O przyszłości FIZ-ów mówi się także w kontekście dotychczasowej praktyki dotyczącej ich polityki inwestycyjnej i interpretacji przepisów ustawy o funduszach przedstawionej przez UKNF. W ostatnich dniach KNF nałożyła na jedno z towarzystw funduszy karę administracyjną m.in. za nieprzestrzeganie limitów inwestycyjnych przez fundusz inwestycyjny zamknięty. Przy okazji, w związku z wydaną decyzją, UKNF opublikował komunikat, w którym przedstawił swoje stanowisko na temat interpretacji poszczególnych przepisów. UKNF wskazał na zakaz lokowania przez fundusze aktywów w papiery wartościowe TFI będącego organem funduszu. Zakaz taki wynika wprost z przepisów ustawy o funduszach, ale istnieje od niego wyjątek dopuszczający dokonanie lokaty, jeśli jest to w interesie uczestników i nie powoduje konfliktu interesów. W oparciu o ten wyjątek dotychczas tworzono i wykorzystywano dedykowane FIZ-y. Praktyka ta została zakwestionowana.

Ponadto w tym samym komunikacie UKNF odniósł się do okresu przejściowego na dokonanie dywersyfikacji lokat, wskazując, że fundusze od początku powinny dążyć do osiągnięcia dywersyfikacji wymaganej przez ustawę o funduszach. W dotychczasowej praktyce powszechnie wykorzystywano ustawowy okres przejściowy, zgodnie z którym w ciągu trzech lat od utworzenia FIZ-y mogą nie stosować wymogów wynikających z art. 145 ust. 3 ustawy o funduszach dotyczących ograniczeń inwestycyjnych. Przepis w związku ze swoim literalnym brzmieniem był odczytywany jako zawieszający stosowanie tych ograniczeń. Stanowisko nadzoru jest jednak inne – fundusz powinien od początku dążyć do osiągnięcia dywersyfikacji zgodnie z zakładanymi limitami. Decyzja jest nieostateczna – jej utrzymanie może zmienić optykę i sposób wykorzystywania FIZ-ów.

Wszystkie te czynniki powodują, że FIZ-y mogą przestać być atrakcyjną formą lokowania aktywów i budowania struktury inwestycji. Rynek nie znosi jednak próżni i można założyć, że w ich miejsce pojawią się nowe rozwiązania.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów