Kraj z Półwyspu Apenińskiego został najciężej doświadczony podczas panującej pandemii koronawirusa. Skutki najdłuższego w Europie zamrożenia gospodarki będą więc długofalowe. Rząd w Rzymie szacuje, że w tym roku dług publiczny w relacji do PKB urośnie do 155–159 proc., podczas gdy na koniec 2019 r. sięgał 135 proc. PKB. Według aktualnych szacunków w tym roku włoska gospodarka skurczy się o 8 proc., a deficyt budżetowy przekroczy 10 proc. PKB.
W obawie m.in. przed utratą przez Włochy ratingu inwestycyjnego rosną rentowności obligacji skarbowych. W środę dziesięcioletnie papiery były notowane powyżej 2,2 proc., a więc były najtańsze od czasu ogłoszenia w połowie marca programu skupu przez EBC. Z kolei rentowności 30-latek dotknęły poziomu 3 proc. i są najwyżej od prawie roku. Rośnie również premia względem bunda, jakiej inwestorzy oczekują za zakup włoskich papierów. Od czasu wybuchu pandemii w Europie dziesięcioletni spread utrzymuje się powyżej 200 pkt baz., a w środę wynosił nawet 262 pkt baz.
Słabe dane gospodarcze oraz pogarszające się perspektywy dla Włoch ciążą tamtejszemu długowi. Na dzisiejszej aukcji rząd chce uplasować papiery za 3,75 mld euro, z czego większość to roczne obligacje zerokuponowe. Na marcowym przetargu te papiery zostały sprzedane z rentownością 0,307 proc., a więc o 45 pkt baz. wyżej niż w lutym. Obecnie inwestorzy na rynku wtórnym oczekują już 0,55 proc. ¶