Przyczyn obecnego zachowania czarnego złota należy zdecydowanie upatrywać w czynnikach fundamentalnych. Trwające rozmowy krajów OPEC uległy załamaniu, a wczorajsze ich wznowienie nie doszło do skutku. To świadczy, że utrzymują się duże różnice pomiędzy Arabią Saudyjską i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Jak na razie nie widać nici porozumienia pomiędzy krajami i impas może trwać nadal. Obecnie należałoby rozważyć kilka możliwych scenariuszy. Pierwszy to możliwość dojścia do porozumienia i zwiększenie wydobycia zgodnie z ustaleniami ubiegłotygodniowego spotkania o 400 tys. baryłek dziennie każdego miesiąca od sierpnia do grudnia. O ile skala wzrostu produkcji pozostaje pod znakiem zapytania, to jednak w horyzoncie lipca wydaje się to bardzo możliwy rozwój wydarzeń. Kolejny scenariusz to przedłużający się impas i utrzymanie dotychczasowych limitów w kolejnych miesiącach, co wycenia obecnie rynek i może prowadzić notowania nawet powyżej 80 USD za baryłkę. Trzeci, najmniej prawdopodobny, to wejście konfliktu na nowy poziom i całkowite zerwanie współpracy prowadzące do silnego wzrostu produkcji. Choć jest on na obecną chwilę najmniej prawdopodobny, to jednak jego materializacja niosłaby za sobą prawdziwe trzęsienie ziemi dla rynku ropy, prowadząc do załamania notowań.
Brak wczorajszej sesji na Wall Street, jak można było się spodziewać, nie sprzyjał zmienności. Nastroje na rynku pozostają mieszane. Inwestorom nie podobają się pojawiające się problemy chińskich spółek technologicznych. Władze w Pekinie coraz mocniej bowiem komunikują konieczność ograniczenia ich wpływu. Z drugiej strony jednak z gospodarki cały czas płyną sygnały wskazujące na kontynuację odbicia, co sprzyja popytowi na ryzyko. Pytanie jak do rosnących notowań ropy i przełożenia na inflację podchodzić będą bankierzy centralni. Więcej w tej kwestii wyjaśnić mogą jutrzejsze minutki z ostatniego posiedzenia Fed. Do tego czasu EURUSD powinien pozostawać w zawieszaniu.
Bank Rezerwy Australii zdecydował się na częściowe ograniczenie skupu aktywów, choć podkreślił, że perspektywa podwyżek stóp wciąż pozostaje bardzo odległym scenariuszem. Zmiana parametrów polityki monetarnej wsparła jednak AUDa. Mocniej jeszcze zyskuje dolar nowozelandzki, gdzie coraz bardziej rosną oczekiwania, że silny rynek pracy jeszcze przed końcem roku może przełożyć się na podwyżkę stóp. Para NZDUSD wychodzi powyżej 0.70.
WTI.f, Interwał tygodniowy
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.