Już dziś poznamy decyzję bankierów z Budapesztu, którzy jako pierwsi w UE zaczęli zacieśnienie monetarne w maju br. Stopy procentowe zostały podniesione z 0,6 proc. do 2,1 proc. Ekonomiści oczekują, że tym razem koszt pieniądza pójdzie w górę o 0,4 pkt proc. do 2,5 proc. Inflacja w listopadzie przyspieszyła do 7,4 proc., a rynek wycenia dalsze agresywne podwyżki. W ciągu miesiąca bank centralny podniósł stopę depozytową na Węgrzech czterokrotnie do 3,3 proc. Miało to niewielki wpływ na forinta, który w grudniu jest najsłabiej zachowującą się walutą w naszym regionie.

W czwartek spotkają się bankierzy centralni w Turcji, a analitycy oczekują kolejnej obniżki o 1 pkt proc. do 14 proc., pomimo wzrostu inflacji w listopadzie powyżej 21,3 proc. Kontrowersyjna i nieskuteczna polityka pieniężna doprowadziła do masowej wyprzedaży liry. Lira straciła w tym roku prawie 50 proc. do głównych walut. W piątek agencja ratingowa S&P zmieniła perspektywę ratingu dla tego kraju ze stabilnej na negatywną.

W kolejnych dniach poznamy decyzję o wysokości stóp procentowych w Rosji (oczekiwana podwyżka o 1 pkt proc. do 8,5 proc.), a tuż przed świętami w Czechach, gdzie możliwa jest podwyżka o 0,25–0,50 pkt proc. ¶