Jeśli mamy IKE lub IKZE (zawsze można je założyć), w pierwszej kolejności powinniśmy przeznaczyć gotówkę na zasilenie tych kont. W 2023 r. na IKE wolno wpłacić do 20 805 zł, a na IKZE – do 8322 zł lub 12 483 zł (limit dla samozatrudnionych). Jeśli nie wykorzystamy tych limitów do końca roku, przepadną. Odkładając na IKE i IKZE, dbamy o swoje bezpieczeństwo finansowe po zakończeniu aktywności zawodowej, ale też wykorzystujemy nieliczne u nas zachęty do oszczędzania w długim terminie. Podejmując pieniądze na emeryturze nie będziemy musieli odprowadzać 19-proc. podatku. Po kilkunastu czy kilkudziesięciu latach będzie to duża kwota. Poza tym wpłaty na IKZE odlicza się od podstawy opodatkowania PIT.
Można także zainteresować się obligacjami oszczędnościowymi. Najatrakcyjniej wyglądają cztero- i dziesięcioletnie. Kupując je w październiku mamy zagwarantowane, że w pierwszym roku odsetki wyniosą odpowiednio 7 i 7,25 proc., natomiast w kolejnych latach będą sumą wskaźnika inflacji i marży (1,25 lub 1,5 proc.). Korzystne wydają się także trzylatki ze stałą stawką 6,85 proc. rocznie. Nie należy bać się inwestycji w papiery skarbowe z tego powodu, że są one wieloletnie. Obligacje można przedstawić do przedterminowego wykupu. Opłata pobierana za operację nie spowoduje, że inwestycja przestanie być opłacalna.
Jeśli akceptujemy wahania wartości kapitału, możemy wpłacić część pieniędzy do funduszu inwestycyjnego. Za jego pośrednictwem można lokować i w akcje, i w obligacje, na rynku krajowym, za granicą… W tym roku większość funduszy ma dobre wyniki, akcyjne nawet 10–20 proc., obligacyjne do 10 proc. Nikt nie zagwarantuje nam jednak takich zysków w przyszłości. Efekty najlepiej oceniać w długim terminie.
Najprostszym, ale na ogół najmniej opłacalnym rozwiązaniem jest założenie lokaty w banku. Owszem, można upolować atrakcyjną stawkę na tle przeciętnych ofert, choć wymaga to trochę gimnastyki przy spełnianiu warunków promocji. Jednak w końcu i tak okaże się, że oferta jest na kilka miesięcy i mimo odsetek powyżej średnich ponieśliśmy realną stratę. Tak jest już od kilku lat. Powinno się poprawić, gdy inflacja znacząco spadnie. Lokaty trudno przebić pod jednym względem: przy stałej stawce nominalne odsetki zawsze będą z góry znane.
_Polacy o swojej sytuacji finansowej
Ponad połowa Polaków dobrze ocenia swoją sytuację finansową – pokazuje badanie zrealizowane na zlecenie banku Credit Agricole. Najwięcej zadowolonych jest w pokoleniu Z (16–25 lat), najmniej wśród osób powyżej 56. roku życia. Ci, którzy deklarują pogorszenie stanu finansów, wskazują m.in. na wysokie koszty codziennego życia, niższe dochody, a przede wszystkim na inflację. I właśnie inflacja wywołuje największy niepokój wśród Polaków. Poza nią obawy budzi sytuacja gospodarcza i polityczna.