Fed podwyższył stopy procentowe o 25 pkt baz. Co teraz czeka rynki?
Chcę zwrócić uwagę na dwie rzeczy – skala podwyżki była zgodna z oczekiwaniami. Jerome Powell przyznał jednak, że to nie koniec cyklu podwyżek. Możemy się zatem spodziewać jeszcze co najmniej jednej podwyżki, najprawdopodobniej w marcu i o 25 pkt baz. Oczekiwania inwestorów są jednak takie, że pod koniec tego roku i na początku 2024 r. dojdzie w USA do dynamicznych obniżek stóp procentowych. Rynek nie patrzy już na lutową i oczekiwaną marcową podwyżkę, lecz w przyszłość. Dlatego S&P 500 i Nasdaq tak mocno wzrosły w środę. Warto zauważyć, że statystycznie, po mocnym styczniu, częściej cały rok był dla S&P 500 udany. Przekonamy się, czy to się sprawdzi tym razem. Dane z rynku pracy i inne sygnalizują spowolnienie gospodarcze, ale chyba nie recesję, co inwestorzy przyjmują za dobrą monetę.
Przewodniczący Fedu nie mówi o obniżkach stóp za mniej więcej rok, choć rynek ich oczekuje. Kto ma rację?
Rynki rosną i kosztownie jest grać przeciwko nim. Szukając sygnałów ostrzegawczych, warto wspomnieć o słowach Jima Cramera, który ocenił, że mamy do czynienia z rynkiem byka, a do tej pory był idealnym antywskaźnikiem. Dodam jeszcze, że zazwyczaj piątkowa sesja jest sesją kierunkową i do pełni obrazu brakuje decyzji EBC (rozmowa była przed decyzją EBC – stopy wzrosły o 50 pkt baz. – red.). Przed nami też wyniki kluczowych spółek, natomiast 14 lutego poznamy odczyt inflacji CPI w USA. Wówczas będziemy mogli już bardziej racjonalnie ocenić, w którą stronę podąży rynek.