Pamiątki sportowe warte miliony

Amerykanie płacą miliony dolarów za przedmioty związane z gwiazdami sportu. W Polsce pasjonują się nimi jedynie kolekcjonerzy hobbyści

Aktualizacja: 18.02.2017 10:08 Publikacja: 08.06.2012 01:03

Pamiątki sportowe warte miliony

Foto: Archiwum

4 mln 415 tys. USD – taką cenę osiągnęła na kwietniowej aukcji w Kalifornii koszula, w której występował legendarny amerykański baseballista Babe Ruth. Trykot pochodzi prawdopodobnie z 1920 r., kiedy to „The Bambino" reprezentował barwy New York Yankees. Dla polskiego kibica taka kwota może wydać się niezrozumiała, ale trzeba pamiętać, że baseball – obok koszykówki i futbolu amerykańskiego – jest dla mieszkańców Stanów Zjednoczonych niemal religią. Nic dziwnego zatem, że gotowi są płacić wielkie pieniądze za relikwie należące do największych gwiazd tej dyscypliny.

Baseball rządzi rynkiem

Znany amerykański magazyn „Sports Illustrated" opublikował niedawno listę 30 najdroższych pamiątek sportowych w historii. W pierwszej dziesiątce znalazły się aż cztery przedmioty związane ze wspomnianym Babe Ruthem, a łącznie siedem to pamiątki baseballowe. Wśród nich wyróżnia się niewątpliwie pochodząca z 1909 r. karta z wizerunkiem jednego z najlepszych zawodników w historii tej dyscypliny Honusa Wagnera. W 2007 r. za 2,8 mln USD kupił ją diamentowy potentat Ken Kendrick. Pochodzi ona z kolekcji T206, składającej się z 528 kart baseballowych, wydanych przez tytoniowy koncern American Tobacco w latach 1909–1911 jako dodatek do każdej paczki papierosów. Do dystrybucji trafiło zaledwie około 200 kart z wizerunkiem Wagnera. Zdaniem części historyków, zawodnik nie chciał się przyczyniać do popularyzacji palenia, szczególnie wśród młodzieży. Inni twierdzą, że Wagner domagał się po prostu sporych pieniędzy od American Tobacco za wykorzystanie swojego zdjęcia. Prawdy nie poznamy już pewnie nigdy. Faktem natomiast pozostaje, że do dzisiaj zachowało się jedynie około  60?kart.

Futbol zawsze w cenie

W czołówce wspomnianego rankingu honoru dyscyplin wywodzących się ze Starego Kontynentu broni najstarsza księga z regułami gry w piłkę nożną. Dzieło pochodzące z końca lat 50. XIX w. sprzedano w ubiegłym roku podczas aukcji telefonicznej zorganizowanej przez londyński dom aukcyjny Sotheby's za 1,4 mln USD.

Podręcznik znajdował się w archiwum najstarszego na świecie klubu piłkarskiego Sheffield FC, który zmuszony został do jego sprzedaży, by pozyskać pieniądze na utrzymanie drużyny amatorskiej. Książka zawiera wiele innowacji wprowadzonych przez klub do zasad piłki nożnej, które obowiązują do dzisiaj, takich jak rzuty rożne czy pośrednie rzuty wolne. Ówczesne reguły dopuszczały jednak zdecydowanie większy kontakt fizyczny pomiędzy zawodnikami (dozwolone było m.in. popychanie rywala rękami), co dodatkowo zwiększa wartość tego eksponatu.

Euro 2012 nadzieją inwestorów?

Wynik licytacji futbolowego elementarza może rozpalać wyobraźnię kolekcjonerów w Europie i Polsce, wszak piłka nożna od zarania swoich dziejów jest najpopularniejszą dyscypliną sportu na naszym kontynencie. Niestety, na wielomilionowe zyski z zabytkowych koszulek, szalików, biletów wstępu czy programów meczowych, nie ma co liczyć. Ceny uzyskiwane przez pamiątki sportowe na rynku amerykańskim pozostają nieosiągalne dla kolekcjonerów w Europie, o Polsce nawet nie wspominając. Dość powiedzieć, że pochodzący z 1889 r. program finałowego spotkania o Puchar Anglii został sprzedany na aukcji w maju 2006 r. za 19 tys. funtów. Do dzisiaj to wciąż rekordowa kwota za program wydany przy okazji meczu piłki nożnej.

O ile jednak, z zachowaniem odpowiednich proporcji w stosunku do rynku amerykańskiego, w Europie Zachodniej dochodzi czasem do głośniejszych transakcji, o tyle w Polsce pamiątkami sportowymi interesują się niemal wyłącznie hobbyści, którzy chcą powiększać i uzupełniać swoje zbiory, ale nie myślą o nich w kategoriach zarobkowych. O skali zainteresowania najlepiej świadczy fakt, że Giełdę Kolekcjonerów Pamiątek Sportowych organizowaną cyklicznie (najbliższa edycja odbędzie się 8 września) przez Muzeum Sportu i Turystyki odwiedza średnio 100–200 osób, a stoliki wynajmuje około 30 wystawców. Wielkiego popytu i podaży nie widać również, przeglądając polskie strony z aukcjami internetowymi.

Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że ten obraz zmieni się po rozpoczynającym się właśnie turnieju o piłkarskie mistrzostwo Europy. Ewentualny sukces biało-czerwonych mógłby sprawić, że pamiątki związane z ich występami, głównie bilety wstępu i programy meczowe – okraszone dodatkowo autografami piłkarzy – w bardzo szybkim czasie nabrałyby większej wartości. Kibicom-inwestorom, zwłaszcza tym, do których uśmiechnęło się szczęście w czasie losowania i zdobyli upragnione wejściówki, nie pozostaje zatem nic innego, jak tylko ściskać kciuki za naszych reprezentantów.

Michał Puszkarski, kierownik działu edukacji i promocji, Centrum Olimpijskie, Muzeum Sportu i Turystyki

Muzeum Sportu i Turystyki jest organizatorem Giełdy Kolekcjonerów Pamiątek Sportowych, tworząc możliwość spotkań ludzi gromadzących pamiątki. Przeważającą większość przedmiotów, którymi handlują kolekcjonerzy, stanowią tzw. wpinki, czyli znaczki sportowe umieszczane zazwyczaj w klapie marynarki. W obrocie znajdują się również archiwalne bilety wstępu na mecze, szaliki, czasami pojawiają się także koszulki piłkarskie. Z naszych obserwacji wynika, że wśród osób odwiedzających giełdę większość stanowią kolekcjonerzy-hobbyści, zainteresowani raczej uzupełnieniem swoich zbiorów, a nie zarabianiem na nich. W przypadku pamiątek sportowych pojawia się ponadto problem z wyceną eksponatów. Inni kolekcjonerzy, np. filateliści, mogą stosunkowo łatwo oszacować, czy dany znaczek jest cenny, ponieważ istnieją specjalistyczne katalogi. Pasjonaci pamiątek sportowych nie dysponują taką możliwością. Oczywiście, niektóre eksponaty mogą osiągać na rynku bardzo wysoką wartość, ale ich wycena ma głównie wymiar subiektywny.

Inwestycje
Trzy warstwy regulacji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Jak przeprowadzić spółkę przez spór korporacyjny?
Inwestycje
Porozumienia akcjonariuszy w spółkach publicznych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Unikanie sporów potransakcyjnych