Luki cenowe, czyli co nam mówią „dziury” na wykresie

Powtarzające się na wykresach puste przestrzenie między świeczkami to ważne formacje cenowe. Za ich pomocą można ocenić, w jakiej fazie trendu znajduje się aktualnie rynek, i dobrać odpowiednią strategię gry

Aktualizacja: 13.02.2017 01:41 Publikacja: 16.08.2012 13:00

Luki cenowe, czyli co nam mówią „dziury” na wykresie

Foto: GG Parkiet

Luka cenowa, w japońskim żargonie zwana oknem, to nic innego, jak pusta przestrzeń między dwiema sąsiednimi świeczkami lub słupkami (na wykresie liniowym nie można jej zaobserwować, ponieważ z założenia ma on zachować ciągłość, łącząc wybrane poziomy cenowe). Taka przestrzeń może powstać w dwóch sytuacjach: gdy najniższa cena dzisiejszej sesji jest powyżej wczorajszego maksimum lub gdy najwyższa cena z dziś jest poniżej wczorajszego minimum. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z luką wzrostową, a w drugim z luką spadkową. I choć na pierwszy rzut oka to tylko dziury na wykresie, w rzeczywistości stanowią ważne formacje cenowe, które dają wiele cennych wskazówek inwestycyjnych. Poniżej postaramy się przybliżyć ich znaczenie i pokazać, w jaki sposób można je wykorzystać?przy ustalaniu zleceń obronnych.

Ukryty handel

Luki na wykresie wyznaczają poziomy cenowe, na których nie doszło do zawarcia żadnej transakcji, gdyż handel odbywał się po kursie wyższym lub niższym. Kiedy i dlaczego dochodzi do takich sytuacji? Najczęstszym powodem powstawania luk są ważne informacje, które pojawiają się między sesjami. Może to być na przykład komunikat z posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej lub kluczowa decyzja podjęta na unijnym szczycie. Jeśli informacja jest optymistyczna, kumulacja popytu na otwarciu sesji sprawia, że notowania otwierają się powyżej poprzedniego zakresu wahań i kurs zwyżkuje do końca sesji. Chociaż rynek był formalnie zamknięty, inwestorzy zmienili swoje nastawienie i dali temu wyraz podczas kolejnej sesji. Można więc powiedzieć, że luka jest wypadkową gry nastrojów, która cały czas toczy się w głowach inwestorów. W tym kontekście prawdziwe jest powiedzenie, że „pieniądz nigdy nie śpi".

Najczęstszym powodem powstawania luk są ważne informacje, które pojawiają się między sesjami

Sama luka może więc być sygnałem, że jedna ze stron – popyt lub podaż – uzyskuje na rynku przewagę. Od tego, w jakim momencie trendu i przy jakiej aktywności inwestorów pojawia się ta formacja, zależy trwałość sygnalizowanej przewagi.

Start, kontynuacja i wyczerpanie

Sygnałem, że rynek rozpoczyna nowy trend – wzrostowy lub spadkowy – jest luka startu. Pojawia się ona w sytuacji, gdy kurs przy dużym wolumenie opuszcza strefę konsolidacji lub przełamuje linię dotychczasowego trendu. Duży wolumen w tym przypadku oznacza wartość przynajmniej dwukrotnie większą niż średnia z kilku poprzednich dni. Potwierdzeniem wiarygodności tej formacji jest ustanowienie na kolejnych sesjach nowych szczytów (trend wzrostowy) lub nowych dołków (trend spadkowy) i towarzyszący mu podwyższony obrót. Upraszczając, luka zapowiada nowy ruch, jeśli pozostaje otwarta. Jej zamknięcie zgodnie z teorią następuje w sytuacji, gdy jedna z kolejnych sesji zakończy się poniżej jej dolnej granicy (zanegowany trend wzrostowy) lub powyżej górnej (zanegowany trend spadkowy). Przyjęcie takich założeń sugeruje jednocześnie, gdzie należy ustawiać zlecenia obronne. Jeśli mamy zapowiedź zwyżek, stop należy umieścić tuż poniżej dolnej granicy luki, a w razie spadków – powyżej górnej.

W środku silnych trendów często występują luki kontynuacji. Podobnie jak w przypadku startu, im również towarzyszy podwyższony wolumen, a po ich pojawieniu się rynek ustanawia nowe rekordy ruchu. Luka ta jest więc sygnałem, że na rynek wchodzą nowe siły, grające zgodnie z kierunkiem dotychczasowego trendu. Oprócz potwierdzenia dominującej tendencji, formacje te dają jeszcze dwie ważne wskazówki. Po pierwsze, na podstawie odległości między luką startu i kontynuacji można prognozować przyszły zasięg ruchu. Wystarczy zmierzoną odległość odłożyć na wykresie zgodnie z kierunkiem trwającego trendu. Kiedy kurs dotrze do wyznaczonego celu, warto zachować większą ostrożność. Po drugie, luki kontynuacji sygnalizują zakończenie ruchów korekcyjnych. Stanowią tym samym ważny obszar wsparcia w trendzie wzrostowym lub strefę oporu podczas spadków.

Jeśli po pojawieniu się luki kontynuacji rynek nie ustanowi nowych dołków lub szczytów, mamy do czynienia z luką wyczerpania. Jest to sygnał, że siły napędzające rynek tracą swoją moc i zapowiada się odwrócenie trendu. Wymowa luki zostaje potwierdzona, gdy ceny faktycznie zawrócą i formacja zostanie zamknięta. Jest to więc dobra okazja do zajęcia pozycji odwrotnej niż dotychczasowa. Licząc na odwrócenie trendu, należy umieścić zlecenie obronne w okolicy ostatniego szczytu ruchu wzrostowego lub ostatniego dołka w przypadku spadków.

Podziurawiony wykres, choć estetycznie może nie być zbyt zachęcający, zawiera informacje na temat fazy trendu, w jakiej rynek aktualnie się znajduje. Na podstawie luk można więc próbować łapać szczyty lub dołki, podłączać się bezpiecznie pod trwający trend lub uciekać z rynku, kiedy ten traci swój impet. Wszystko brzmi obiecująco, ale jak to w analizie technicznej bywa, od teorii zdarzają się wyjątki.

Uwaga na zwykłe luki

Nie każda luka jest godna inwestorskiej uwagi. Jeśli na wykresie powstaje formacja, ale nie towarzyszą jej zwiększone obroty, a na kolejnych sesjach nie dochodzi do ustanowienia nowych rekordów ruchu, sygnał jest po prostu fałszywy. Do takich sytuacji dochodzi często na rynkach mało płynnych, gdzie ogólna aktywność graczy jest niska, a zachowanie cen nie przejawia zdecydowanego trendu. Nie jest wielką sztuką zbudowanie luki na ospałym rynku, gdzie większe zlecenie może powodować duże wahania kursów. Powstające w ten sposób formacje zamykane są bardzo szybko, w ciągu kilku kolejnych sesji. Takie luki nazywane są zwykłymi i nie stanowią żadnej wskazówki dla graczy.

Innym bardzo ważnym przykładem „bezwartościowej" formacji jest luka po dywidendzie. Jeśli zysk przeznaczony do podziału jest odpowiednio duży, przerwa na wykresie pojawia się w pierwszym dniu notowania akcji bez prawa do dywidendy. Jaskrawym przykładem takiej sytuacji był KGHM. Odcięcie prawa w dniu 12 lipca spowodowała silny spadek kursu. Cena otwarcia była o 17 proc. niższa niż zamknięcie poprzedniego dnia. Był to jednak zabieg formalny, który nie ma nic wspólnego z nastawieniem inwestorów. Warto więc zawsze sprawdzić, czy wykryta przez nas luka nie jest przypadkiem spowodowana podobnymi zabiegami.

[email protected]

Jakiego rodzaju luki cenowe można spotkać na wykresach

Startu

Formacja zapowiada nowy ruch. Pojawia się w jego początkowej fazie, gdy kurs wybija się z konsolidacji lub przełamuje linię dotychczasowego trendu. Powstawaniu luki towarzyszy podwyższony wolumen obrotu. Jej potwierdzeniem jest ustanowienie na kolejnych sesjach nowych rekordów cenowych.

Kontynuacji

Luki te pojawiają się w środkowej fazie trendu. Ich powstawaniu towarzyszy podwyższona aktywność inwestorów, która utrzymuje się na kolejnych sesjach, gdy kurs ustanawia nowe dołki lub szczyty. Formacja zapowiada kontynuację dotychczasowego trendu.

Wyczerpania

Luka powstaje przy podwyższonych obrotach, ale kolejne sesje nie przynoszą kontynuacji trwającego trendu. Kurs cofa się i formacja zostaje zamknięta. Jest to zapowiedź odwrócenia dotychczasowej tendencji.

Zwykłe

Formacje fałszywe. Pojawiają się na mało płynnych rynkach i nie są potwierdzone ani przez wolumen, ani przez nowe rekordy cenowe.

Luki te są szybko zamykane.

Inwestycje
Tomasz Bursa, OPTI TFI: WIG ma szanse na rekord, nawet na 100 tys. pkt.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Nasz rynek pozostaje atrakcyjny, ale...
Inwestycje
GPW i rajd św. Mikołaja. Czy to może się udać?
Inwestycje
Co dalej z WIG20? Czy zbliża się moment korekty spadkowej?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Ropa naftowa szuka pretekstu do ruchu w górę
Inwestycje
O tym huczy cała Wall Street. Jak Saylor zahipnotyzował inwestorów?