Jednym z takich narzędzi jest średnia krocząca. Pomimo tego, że daje ona opóźnione sygnały, może okazać się ważnym wyznacznikiem poziomu atrakcyjności ceny na rynku. Dla inwestycji w krótkim terminie warto wykorzystać średnią ze stosunkowo niedługiego okresu, np. 15 dni. Właściwie ustawiona odpowiada na pytanie, kiedy akcje są stosunkowo tanie oraz kiedy rozpoczął się aktualny trend. Spadek poziomu cen poniżej średniej oznacza, że rynek wycenia konkretny papier taniej od przeciętnej ceny w danym okresie. Może to oznaczać okazję do kupna (czasem jako sygnał interpretuje się dopiero przebicie średniej w górę). Z analogiczną sytuacją spotykamy się w przypadku, kiedy cena znajduje się nad średnią. Oznacza to wycenę wyższą od rynkowej w konkretnym okresie czasu, co może sugerować przyszłe spadki. Jako że sama średnia krocząca nie zawsze jest skutecznym narzędziem – z uwagi na tzw. fałszywe wybicia, które zaburzają jej wskazania, warto posłużyć się także innymi narzędziami, w tym wolumenem – liczbą akcji, które zmieniły właściciela na danej sesji giełdowej. Wolumen często wzrasta przed istotnymi ruchami w górę lub w dół (wynika to z aktywności TFI, OFE, innych czołowych akcjonariuszy lub w wyniku działań tzw. insiderów). Jest też pomocny przy wyznaczaniu szczytów i dołków na wykresie. Kolejnymi narzędziami, które warto wykorzystać w krótkoterminowej spekulacji, są oscylatory. Najbardziej popularny jest RSI (z ang. Relative Strength Index), czyli wskaźnik siły relatywnej (względnej). Przyjmuje on wartości od 0 do 100, obrazując siłę aktualnego trendu. Powszechnie uznaje się, że wartość przekraczająca 50 pkt znamionuje przewagę kupujących, zaś wskazanie oscylatora poniżej tej granicy – sytuację sprzyjającą sprzedającym. Istotne są jeszcze dwa punkty na oscylatorze – 30 oraz 70. Spadek RSI poniżej pierwszego pułapu oznacza tzw. wyprzedanie rynku, przekroczenie drugiego natomiast znamionuje wejście akcji w rejon wykupienia – w obu obszarach bardzo często dochodzi do zmiany aktualnego trendu. Wskazania RSI są uzależnione od rozpiętości okresu branego pod uwagę – przy krótkoterminowej spekulacji warto skupić się co najwyżej na kilkunastu ostatnich sesjach. ARP