Strategia inwestycyjna dla debiutanta

Trudno jest zostać rekinem giełdowym, mając jedynie tysiąc złotych w kieszeni. Jednak nawet przy ograniczeniach finansowych można stworzyć interesującą strategię inwestycyjną.

Aktualizacja: 11.02.2017 09:13 Publikacja: 15.11.2013 11:59

Gdy nasze pierwsze spotkanie z giełdą zakończy się sukcesem, lub z czasem będziemy dysponować większ

Gdy nasze pierwsze spotkanie z giełdą zakończy się sukcesem, lub z czasem będziemy dysponować większą ilością gotówki, warto pomyśleć wtedy o bardziej rozbudowanej dywersyfikacji portfela inwestycyjnego.

Foto: Bloomberg

Ciężka jest dola giełdowego debiutanta. Nie dość, że „na dzień dobry" czeka na niego szereg pułapek behawioralnych (tj. nieumiejętność przyznania się do błędu, nadmierny optymizm czy liczne „zakotwiczenia"), to jeszcze zazwyczaj dysponuje on małymi środkami.

Dlatego rozpoczęcie rywalizacji z rynkiem nie należy do zadań łatwych. Trzeba się do niej solidnie przygotować, m.in. poprzez czytanie fachowej literatury czy początkową „grę na papierze" (typując spółki do wzrostu, ale ich nie kupując). Dzięki temu minimalizujemy ryzyko bolesnego spotkania z agresywnymi niedźwiedziami, które często niepokoją inwestorów.

Jednak to chyba dobry moment na giełdową inicjację – przecież eksperci zapowiadają, że hossa nabiera rozpędu. Biorą też pod uwagę niskie stopy procentowe, i co za tym idzie – słabą opłacalność instrumentów dłużnych, warto zaryzykować i zainwestować w akcje.

Inwestycje za małe kwoty

Witold Wroński, który posiada licencję maklera oraz doradcy inwestycyjnego, podpowiada, jaką obrać strategię inwestycyjną, gdy inwestor dysponuje niewielkimi środkami.

Zapytaliśmy eksperta BM BGŻ, czy warto rozpoczynać przygodę z rynkiem mając jedynie ok. 1 tys. zł środków na inwestycje? I jeśli tak, to czy w takim wypadku należy zaprzątać sobie głowę dywersyfikacją?

– Przeznaczając na inwestycje giełdowe kwotę ok. 1 tys. złotych stajemy przed trudnym dylematem. Z jednej strony nie należy wsadzać wszystkich jajek do jednego koszyka, czyli powinniśmy zdecydować się na pewną dywersyfikację, z drugiej jednak jest to kwota, przy której napotykamy na pewne ograniczenia – odpowiada kierownik wydziału doradztwa inwestycyjnego BM BGŻ.

I dodaje: – Po pierwsze, wiele biur maklerskich stosuje minimalne stawki prowizji od transakcji, w wysokości np. 5 zł, co przy kupnie akcji za 100 czy 200 zł przekłada się na wysokie (w ujęciu procentowym) koszty transakcyjne. Po drugie należy pamiętać, że obecnie na GPW ceny pojedynczych akcji kilku spółek przekraczają 500, a nawet 1000 zł. W mojej ocenie, chcąc ulokować kwotę ok. 1000 zł w akcjach, można albo zdecydować się na zakup jednostek któregoś z funduszy akcyjnych, albo podzielić tę kwotę w równych częściach na zakup 2–3 spółek. Oczywiście w miarę wzrostu wartości portfela należy zwiększać poziom dywersyfikacji poprzez dodawanie kolejnych spółek (docelowo do ok. 12–15).

Tak więc, nawet dysponując małą kwotą przeznaczoną na inwestycje, warto dokonać dywersyfikacji portfela akcji. W przypadku przywołanej kwoty 1 tys. zł, optymalnym rozwiązaniem wydają się być walory trzech spółek. Do giełdowego gracza należy jednak decyzja, jaki będzie rozkład procentowy zainwestowany w konkretne firmy. Najlepiej wybrać jeden z dwóch scenariuszy: albo rozdzielić środki po równo na wszystkie wytypowane firmy, albo wybrać jedną spółkę dominującą (przeznaczyć na nią ok. 50 proc. kapitału) i dwie zabezpieczające (np. po 25 proc.). Jednak możliwości jest więcej i to każdy inwestor sam powinien dokonać wyboru.

Rady dla debiutantów

A jakie jeszcze rady dla giełdowych śmiałków – planujących podbój GPW – ma Witold Wroński? – Początkujący i nieco mniej doświadczeni inwestorzy powinni wystrzegać się podejmowania nerwowych i emocjonalnych decyzji pod wpływem pojedynczych informacji i impulsów. Zdecydowanie odradzałbym zawieranie transakcji jedynie ze względu na 2–3-proc. wzrost lub spadek notowań. Moim zdaniem zakup akcji należy rozpatrywać jako inwestycję o horyzoncie czasowym co najmniej kilku kwartałów – podpowiada kierownik wydziału doradztwa inwestycyjnego BM BGŻ.

Ekspert zachęca debiutantów przede wszystkim do zachowania cierpliwości. – Początkujący inwestorzy często zrażają się do giełdy ze względu na krótkoterminowe wahania kursów i przejściowe (niekiedy tylko papierowe) straty. Uważam, że znacznie lepiej jest nie przejmować się drobnymi krótkoterminowymi zmianami, a w zamian pozostawać wiernym swojej długoterminowej strategii. Jeżeli uważamy, że w obecnym momencie cyklu koniunkturalnego akcje stanowią atrakcyjną inwestycję na najbliższe 6–8 kwartałów, kupmy je i przetrzymajmy przez ten czas, a w większości przypadków osiągniemy lepsze rezultaty, niż gdybyśmy codziennie nerwowo zmieniali skład portfela. W tym miejscu można odwołać się do cytatu z Warrena Buffetta, że rynek kapitałowy jest miejscem, gdzie pieniądze płyną od aktywnych do cierpliwych – mówi Witold Wroński.

Kolejne podpowiedzi

Gdy nasze pierwsze spotkanie z giełdą zakończy się sukcesem, lub z czasem będziemy dysponować większą ilością gotówki, warto pomyśleć wtedy o bardziej rozbudowanej dywersyfikacji portfela inwestycyjnego.

Ekspert BM BGŻ uznaje, że optymalna liczba akcji w portfelu inwestora indywidualnego to ok. 10 spółek. Z jednej strony, nad taką liczbą spółek można zapanować i śledzić na bieżąco dotyczące ich wydarzenia, a z drugiej, podział portfela na dziesięć równych części pozwala uchronić się przed znacznymi stratami.

Podczas konstruowania portfela warto również zwrócić uwagę na to, aby znalazły się w nim spółki działające w kilku różnych branżach. Jeżeli kupimy akcje banku, kopalni, dewelopera i stacji telewizyjnej, będziemy dużo mniej narażeni na kryzys w którejś z tych branż, niż gdybyśmy skoncentrowali się na akcjach wyłącznie banków lub wyłącznie kopalń.

Przygotowując strategię inwestycyjną musimy też wybrać dla niej odpowiedni horyzont czasowy. Dlatego giełdowy debiutant powinien przed zakupami znaleźć swój interwał czasowy, który będzie spełniał jego oczekiwania. Dodatkowo warto określić maksymalną stratę, którą będzie w stanie ponieść, a także odpowiednie poziomy wejścia i wyjścia z rynku.

[email protected]

Kilka prostych zasad

Literatura o tematyce giełdowej przedstawia debiutantom wiele podpowiedzi. Oto kilka z nich:

Płyń z prądem

Czyli „Trend is your friend". Doświadczeni inwestorzy podpowiadają debiutantom, aby na początku przygody z giełdą nie starali się walczyć z trendem. Jeśli zatem widzimy, że spółka od dłuższego czasu rośnie, to starajmy się to wykorzystać.

Chroń kapitał

Przed zakupem wytypowanych akcji należy sobie odpowiedzieć na pytanie: ile najwięcej mogę stracić na tej inwestycji (np. w ujęciu procentowym)? Dzięki temu będziemy mieć kontrolę nad naszą inwestycją.

Inwestuj w wiedzę

Bez odpowiednich podstaw bardzo ciężko o giełdowy sukces w dłuższym terminie. Dlatego przed rozpoczęciem gry na GPW nie zaszkodzi wcześniej zapoznać się z literaturą nt. inwestowania.

Myśl samodzielnie

Warto czytać rekomendacje i słuchać doświadczonych inwestorów. Ale w naszej rywalizacji z rynkiem raczej powinniśmy wypracować własną strategię (oczywiście po uwzględnieniu wszystkich informacji, które uda nam się zdobyć).

Nie poganiaj swoich decyzji

W literaturze giełdowej bardzo często trafiamy na ostrzeżenie: „pośpiech to jedna z najgorszych rzeczy, której możemy się poddać". Pospieszne zakupy zwiększają ryzyko, że nasze analizy były niedokładne i pobieżne.

Bądź cierpliwy i samodzielny

Warto trzymać się planu, choć to czasem bardzo trudne. Na przykład przy założeniu rocznego horyzontu inwestycyjnego, gdy akcje po tygodniu zaczynają spadać, to często inwestorzy panikują i pośpiesznie je sprzedają. Zdaniem doświadczonych inwestorów, często to duży błąd.

Inwestycje
Trzy warstwy regulacji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Jak przeprowadzić spółkę przez spór korporacyjny?
Inwestycje
Porozumienia akcjonariuszy w spółkach publicznych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Unikanie sporów potransakcyjnych