Kamil Maliszewski, wicedyrektor departamentu rynków nieregulowanych w DM mBanku.
Czy warto inwestować na rynkach zagranicznych? Jak to robić? Czy to dobry moment na takie inwestycje? Co daje międzynarodowa dywersyfikacja portfela? Czy groźne jest ryzyko walutowe? Na te tematy będą rozmawiać uczestnicy panelu „Akcja globalizacja, czyli inwestycje w aktywa rynków zagranicznych".
O ile w poprzednich miesiącach wydawało się, że rynki zagraniczne, szczególnie ustanawiająca nowe szczyty giełda amerykańska, mogą być dobrym miejscem na inwestycje w obliczu spadków na GPW, tak teraz sprawa nie jest taka oczywista. Powodem są ostatnie spadki amerykańskich indeksów – Dow Jones zniwelował już cały tegoroczny zarobek. Szczególnie mocno traciły we wtorek spółki z grupy FAANG, czyli Facebook Amazon, Apple Netflix i Alphabet. Akcje tych spółek już w poniedziałek znacząco taniały, każda z nich spadła już o ponad 20 proc. wobec swoich rocznych szczytów.
– Od połowy III kwartału zwracaliśmy uwagę, że sytuacja na amerykańskich parkietach dojrzewa do korekty. Wskazywaliśmy wtedy, że bieżące wyceny spółek z grupy FAANG są wymagające, a otoczenie makro jest w swoim szczytowym punkcie, stąd korekta notowań wisi w powietrzu, lecz trudno jednoznacznie stwierdzić, co może być sygnałem do jej rozpoczęcia. Może to być kolejny dodatkowy negatywny impuls po publikacji raportów omawianych spółek, a raporty firm po III kwartale będą pierwszym okresem, gdzie będzie można realnie ocenić wpływ wojny handlowej na poszczególne branże i fundamenty pod dalszy wzrost. Rzeczywistość potwierdziła te oczekiwania – przypomina Dariusz Świniarski, zarządzający DM TMS Brokers, który będzie jednym z panelistów.
Dodaje, że pierwotny impuls spadkowy na rynkach akcji wywołał skokowy wzrost rentowności amerykańskich papierów rządowych, a kropkę nad „i" postawiły raporty ze spółek i pesymistyczne prognozy zarządów.