Jakie są najczęstsze przyczyny sporów korporacyjnych?
Przyczyn sporów korporacyjnych jest dokładnie tyle, ile tego typu konfliktów dotychczas miało miejsce. Każda sytuacja różnicy zdań ma w istocie podłoże indywidualne, które bywa mieszanką wielu cech o charakterze tak biznesowym, jak i osobistym. Ich właściwa identyfikacja to podstawowa rola doradcy prawnego, przed którym postawiono zadanie normalizacji stosunków wewnętrznych w spółce.
Zgromadzone doświadczenie pozwala jednak sformułować prima facie śmiałą tezę, wedle której spór korporacyjny stanowi swoisty „efekt uboczny" sukcesu osiąganego w związku z rozwojem określonego przedsięwzięcia ekonomicznego. To ryzyko, którym należy zarządzać jak każdym innym aspektem prowadzenia działalności gospodarczej po to, aby w sytuacji jego aktualizacji w sprawny oraz możliwie bezstratny – z perspektywy całej korporacji – sposób ugasić konflikt, zanim przybierze rozmiary trudne do opanowania.
Genezą omawianych konfliktów częstokroć stają się odmienne wizje rozwoju spółki snute przez poszczególnych jej współwłaścicieli. Na pewnym etapie „życia" biznesu zaobserwować łatwo pogłębiający się rozdźwięk pomiędzy dwiema niedającymi się pogodzić postawami. Pierwsza z nich przejawia się nieustannym dążeniem do dalszego dynamicznego rozwijania prowadzonej działalności, co immanentnie wiąże się z podejmowaniem dodatkowych ryzyk gospodarczych oraz angażowaniem istotnych nakładów na kolejne inwestycje. Druga zaś, plasująca się w opozycji, mogłaby zostać określona przez jej oponentów jako nazbyt konserwatywna. Osoby zajmujące taką pozycję przyjmują, iż po latach wyrzeczeń oraz nakładów czynionych w pogoni za wzrostem czas już na stabilizację oraz stworzenie warunków do długoterminowego czerpania profitów z dotychczasowych wysiłków. Na tym etapie rozwoju niekiedy nieustępliwe dążenie do ekspansji korporacji poczytywane jest za kreowanie niepotrzebnego ryzyka zagrażającego dostatnim wizjom.
Częstokroć także rzeczywistą przyczyną konfliktu bywają pewne niesnaski o charakterze osobistej niechęci, których genezy na próżno szukać w sferze biznesowej. Strony takiego sporu, gdy samodzielnie prowadzą „dialog", w istocie nie mają żadnej zdolności ugodowej, zaś każdy bezpośredni kontakt to jak dolanie kilku litrów oliwy w sam środek ogniska. Kryzys tego rodzaju można rozwiązać wyłącznie za pośrednictwem profesjonalnego doradcy, który bez emocji poszukiwać będzie rozwiązań optymalnych.