Zmiany, jeśli faktycznie weszłyby one w życie, pomogłyby przede wszystkim największym, średnim czy też małym spółkom?
Wydaje się, że ewentualne zmiany miałyby największy wpływ na segment małych spółek. To efekt m.in. stosunkowo niewielkiej płynności w tym sektorze. Tak jak jednak wspomniałem, ewentualne zmiany w OFE, zostałyby dostrzeżone również przez inwestorów zagranicznych, którzy jak wiadomo wybierają przede wszystkim największe i najpłynniejsze spółki z WIG20. Wystarczy zresztą przypomnieć, że dzięki OFE przez lata wyceny na warszawskiej giełdzie były relatywnie wyższe w stosunku do innych rynków. Polskie spółki były wyceniane z premią. Natomiast zmiany, jakie zaszły w OFE na przestrzeni lat, sprawiły, że ta premia zniknęła, a nawet zmieniła się w pewne dyskonto. Wydaje mi się więc, że rozwiązanie kwestii OFE będzie istotnym sygnałem dla zagranicznych inwestorów. Oczywiście wszystko będzie też zależało od szczegółów, czyli jak faktycznie ten transfer aktywów miałby wyglądać. W przypadku przekazania 75 proc. aktywów na indywidualne konta głównym problemem jest to, że OFE posiadają więcej niż 75 proc. aktywów w polskich spółkach. Przekazanie 25 proc. aktywów do Funduszu Rezerwy Demograficznej wiązałoby się więc albo z szybkim upłynnieniem akcji, bądź też przekazaniem ich do FRD. Pytanie, które faktycznie spółki by tam trafiły? Przekazanie 100 proc. aktywów na konta będzie się z kolei wiązało z pytaniami, czy i jeżeli tak, to jak posiadacze IKE będą mogli te środki upłynnić, zmienić sposób inwestowania, co w negatywnym scenariuszu też będzie powodowało presję podażową. Czekamy więc na szczegóły.
Zmiany, jakie dotknęły OFE, sprawiły, że nasz rynek zaczął odstawać od innych parkietów. Czy teraz planowane zmiany mogą sprawić, że nasz rynek zacznie nadrabiać te straty?
Zmiany w OFE odwlekają moment, kiedy fundusze będą musiały sprzedawać akcje. Już teraz jednak mamy do czynienia z odpływem pieniędzy z OFE. Z drugiej strony mamy jednak też program PPK, który powinien generować napływ pieniędzy na rynek. Połączenie tych dwóch zmian powinno jednak dać pozytywny efekt.
Czy zmiany w OFE mogą sprawić, że zmieni się również nastawienie do PPK? Dużo przecież się mówiło, że dopóki nie zostanie rozwiązana kwestia otwartych funduszy emerytalnych to ciężko będzie przekonać społeczeństwo do PPK.
Dalsze majstrowanie przy OFE nie zachęci ani pracodawców, ani pracowników do nowego programu. Każde pozytywne rozwiązanie kwestii OFE będzie więc powodowało, że zaufanie do nowego systemu będzie względnie stabilne. Negatywne rozwiązanie OFE będzie natomiast negatywnie działało na program PPK. Warto zresztą też zauważyć, że część pracodawców chce uciec od PPK, idąc w kierunku powszechnych programów emerytalnych. Duże firmy wolą wziąć udział w istniejącym już programie, niż brać udział w PPK. Jeśli jednak celem PPK było zwiększenie oszczędności Polaków, to ten efekt już jest widoczny.