Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 26.10.2021 05:13 Publikacja: 26.10.2021 05:13
Foto: Adobestock
Odmiana WTI po południu kosztowała już powyżej 85 USD za baryłkę. Jak wskazują eksperci, tym, co pcha notowania ropy naftowej w górę, tak samo zresztą jak wielu innych surowców, są obawy o jej podaż. Ostatnie dane ze Stanów Zjednoczonych pokazały zaskakująco duży spadek zapasów. To tylko zachęciło kupujących, którzy niepodzielnie rządzą teraz na tym rynku. – Cena ropy WTI osiągnęła najwyższy poziom od 2014 roku, a zapasy w Cushing, ważnym punkcie dostaw dla kontraktów terminowych na ropę WTI, gwałtownie spadły do najniższego poziomu od 2018 r., znacznie poniżej średniej. W rezultacie krzywa kontraktów terminowych przesunęła się bardziej w stronę backwardation – zjawiska, gdzie zacieśnianie rynku powoduje, że cena spot jest wyższa niż ceny kontraktów futures – wskazują analitycy Saxo Banku. W opublikowanej na początku października prognozie obstawiali, że w IV kwartale cena ropy – tyle że gatunku Brent – będzie w przedziale 75–85 USD. Tymczasem cena ropy Brent zbliża się już do 86 USD. – Ponieważ górna granica przedziału z naszej prognozy została osiągnięta, w obliczu niepewnego rozwoju sytuacji w związku ze zbliżającą się zimą i brakiem dodatkowych działań OPEC+ ryzyko korekty w górę dla naszej prognozy pozostaje realne. Należy jednak z ostrożnością podchodzić do dalszej sprzedaży przez fundusze hedgingowe, gdyż usuwa ona kluczowe źródło popytu na rynku „papierowym" – zwracają uwagę analitycy Saxo Banku. Ropa naftowa w tym roku jest jedną z gwiazd inwestycyjnych. Od stycznia odmiana WTI podrożała o około 75 proc., a Brent o około 65 proc. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wskaźnik ceny do zysku na Wall Street wciąż jest wysoko i ciężko jest mówić o tym, aby był to dobrym moment do kupowania akcji w USA. Z kolei w przypadku GPW trudno mówić, że jest to moment do sprzedawania akcji – mówi Piotr Kaźmierkiewicz, analityk BM Pekao.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Zdaniem uczestników rynku do osiągnięcia przez WIG kolejnego psychologicznego poziomu trzeba będzie poczekać co najmniej do 2030 r. Mediana wskazań mówi jednak o roku 2034.
W tej dekadzie, do 31 grudnia 2030 r., WIG może dojść do 200 tys. pkt. Hossa na GPW miałaby podstawy fundamentalne i makroekonomiczne, ale pamiętajmy o korektach, które mogą być znaczące – mówi Tomasz Bursa, doradca inwestycyjny, wiceprezes OPTI TFI.
Historyczny rekord na GPW. WIG osiągnął poziom 100 tys. pkt. Jak wysoko może jeszcze zajść? - Moment bardziej odczuwalnego schłodzenia na GPW nieuchronnie się zbliża - mówi Piotr Kaźmierkiewicz, analityk BM Pekao.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Standard ESRS G1 „Postępowanie w biznesie” jest jedynym tematycznym standardem dotyczącym obszaru związanego z zarządzaniem (governance).
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas