Komu sprzyjają, a komu szkodzą rosnące stopy procentowe

W październikowej „Loży Parkietu” udział wzięli: Dariusz Świniarski (Skarbiec TFI), prof. Krzysztof Borowski (SGH) i Sobiesław Kozłowski (Noble Securities).

Publikacja: 30.10.2021 06:00

Komu sprzyjają, a komu szkodzą rosnące stopy procentowe

Foto: parkiet.com

Hossa na globalnych rynkach akcji jest w zaawansowanym stadium. W warunkach rosnących stóp procentowych kluczem do dobrych wyników inwestycyjnych będzie właściwy dobór akcji do portfela albo przesunięcie środków do innych klas aktywów. To jeden z wniosków z szóstego tegorocznego odcinka „Loży Parkietu", w którym wzięli udział: prof. Krzysztof Borowski, wykładowca SGH, Dariusz Świniarski, zarządzający funduszami w Skarbcu TFI, oraz Sobiesław Kozłowski, dyrektor departamentu analiz i doradztwa w domu maklerskim Noble Securities.

Poniżej przedstawiamy niektóre spośród najciekawszych wypowiedzi uczestników programu.

O SKUTKACH GWAŁTOWNEJ PRZECENY OBLIGACJI, CZYLI WZROŚCIE ICH RENTOWNOŚCI.

SOBIESŁAW KOZŁOWSKI: Rentowność obligacji dziesięcioletnich jest traktowana jako stopa wolna od ryzyka. Wzrost tej stopy o 1 pkt proc. daje spadek wyceny aktywów metodą zdyskontowanych przepływów pieniężnych nawet o 20 proc. w zależności od skali zadłużenia spółek. Tak można rozumieć pewną słabość spółek niefinansowych na GPW.

Rentowność dziesięciolatek minus stopa referencyjna NBP to obecnie 2,4 pkt proc. Od 2002 r., gdy ten spread wynosił mniej więcej 2,5–3 pkt proc., WIG łapał zadyszkę. Jakimś potwierdzeniem tej hipotezy może być to, że w 2007 r., gdy RPP podwyższyła stopy w kwietniu, WIG zanotował maksimum w lipcu, a WIG-banki – w październiku.

DARIUSZ ŚWINIARSKI: Na GPW zdecydowanie na wzroście stóp korzystają spółki finansowe, ale jednocześnie jest masa spółek, które mają wysoki poziom zadłużenia i już odczuwają skutki wzrostu rynkowych stóp, który trwa już od marca br., dyskontując scenariusz zaostrzania polityki pieniężnej przez NBP. Ale ten mocny wzrost rentowności w ostatnich tygodniach wynika z niewystarczającej komunikacji RPP, a właściwie samego prezesa NBP. Zwiększa się premia za niepewność, której rynek nie lubi.

KRZYSZTOF BOROWSKI: Jeśli chodzi o banki, to widać, że ceny akcji rosną, ale nastąpiło też rozwarstwienie na lepsze i gorsze. Jest grupa banków, które permanentnie zyskują na wartości, i jest druga grupa, w której wyceny słabo reagują na wzrost stóp. Ta pierwsza grupa banków ciągnie tą drugą. W rezultacie jako całość jest to wciąż bardzo silny sektor, co sprawiło, że rozwarstwił się cały WIG20. Na drugim biegunie względem banków jest Allegro, które szuka dna, i CD Projekt, który utworzył już dwie luki oporowe.

O TYM, GDZIE TRAFIĄ PIENIĄDZE UCIEKAJĄCE Z FUNDUSZY OBLIGACJI.

DARIUSZ ŚWINIARSKI: W 2020 r. sektor długu był preferowany. Teraz rzeczywiście widać rotację, odpływy z funduszy dłużnych. We wrześniu sięgnęły 1,2 mld zł, w październiku pewnie były nawet większe. Ale rotacja nie wygląda tak, że całe te środki trafiają na rynek akcji. Obecnie inwestorzy przeważają fundusze mieszane, czyli skoncentrowane na rynku akcji i długu. Jeśli chodzi o fundusze akcji, inwestorzy preferują te skoncentrowane na zagranicznych rynkach. Ale my widzimy potencjał w rynku polskim. W rozpoczętym już sezonie publikacji wyników za III kwartał wiele spółek będzie pokazywało dwucyfrową dynamikę zysków. Pozytywnym zjawiskiem jest to, że udział inwestorów indywidualnych w obrotach wzrósł do dwudziestukilku procent. Hossa przyciąga inwestorów detalicznych, którzy preferują mniejsze spółki. A to ciągnie w górę cały WIG, a nie tylko WIG20.

KRZYSZTOF BOROWSKI: Część inwestorów wycofujących środki z funduszy dłużnych na pewno przejdzie na rynek akcji. Ale część zacznie się zastanawiać, czy nie wzrośnie oprocentowanie lokat. Ten powrót do banków będzie możliwy w razie serii podwyżek stóp. Widać też wciąż zainteresowanie rynkiem sztuki. W Polsce na tym rynku padają coraz to nowe rekordy, nie było też typowych zmian sezonowych. A wchodzimy właśnie w dwa najlepsze dla tego rynku miesiące, gdy odbywa się po kilka licytacji dziennie. Pieniądze idą też w kierunku innych inwestycji alternatywnych, które dają możliwość fizycznego utrzymywania walorów. Dotyczy to m.in. monet kolekcjonerskich. To akurat wynika z podwyższonej inflacji.

W CO WARTO INWESTOWAĆ W OKRESIE WYSOKIEJ INFLACJI, LUB STAGFLACJI, W KTÓRĄ MOŻE SIĘ PRZERODZIĆ.

DARIUSZ ŚWINIARSKI: Inflacja generowana przez wzrost cen surowców negatywnie przekłada się na branżę chemiczną, największego w Polsce konsumenta gazu. Kolejne branże, którym wzrost cen materiałów daje się we znaki, jest budowlanka. Niewiele branż może reagować pozytywnie, gdy z jednej strony rosną ceny, a z drugiej – koszt pieniądza. Poza sektorem wydobywczym i finansowym w takich okolicznościach dobrze wypadają niektóre spółki użyteczności publicznej. Wysoką dynamikę rozwoju może utrzymać e-commerce. To jest branża, dla której pandemia Covid-19 była pozytywnym impulsem, ale ona i tak by rosła. Teraz sprzyja jej to, że dzięki ekspansji fiskalnej konsumenci czują się pewni, nie zaciskają pasa.

KRZYSZTOF BOROWSKI: W warunkach stagflacyjnych doceniane są spółki użyteczności publicznej, które charakteryzuje stabilność przychodów. Spodziewam się natomiast, że konsumenci trochę powściągną wydatki względem tego, co widzieliśmy po zniesieniu antyepidemicznych ograniczeń mobilności. Rosnące ceny, szczególnie żywności, zaczynają się dawać konsumentom we znaki. Ale właśnie z uwagi na wzrost cen surowców rolnych pomyślałbym jeszcze o spółkach z sektora żywnościowego. Ich jest na GPW niewiele, ale mogą pokazywać dobre wyniki.

SOBIESŁAW KOZŁOWSKI: W najbliższym czasie lepiej mogą sobie radzić liderzy branż, a także spółki mniej zadłużone albo z przewagą gotówki nad zadłużeniem. Inwestorzy będą kładli większy nacisk na bezpieczeństwo. Spółki o wysokiej becie (bardziej ryzykowne, o większej zmienności kursu – red.), które zwykle zyskują w ostatniej fazie hossy, tym razem mogą radzić sobie gorzej. W przeszłości rekordy na giełdach przyciągały na rynek debiutantów. Niedawno prospekty emisyjne złożyły np. Pracuj.pl i STS. Spore debiuty to z jednej strony szansa dla rynku, bo mogą przyciągać nowych inwestorów z kraju i zagranicznych. Ale z drugiej strony, jeśli pomimo dobrych stóp zwrotu z funduszy akcji kapitał płynie raczej do funduszy mieszanych, to być może zarządzający tymi pierwszymi będą musieli zamykać część pozycji, żeby kupować akcje na rynku pierwotnym. To mogłoby być źródłem presji popytowej.

O TYM, CO WPŁYWA NA CENY BITCOINA.

KRZYSZTOF BOROWSKI: Jeśli chodzi o wycenę fundamentalną kryptowalut, to jest bardzo trudne lub wręcz niemożliwe. Trudno też wskazać czynniki, które wyjaśniają wahania ich notowań. Niekiedy wystarczą wypowiedzi znanych inwestorów czy polityków. Z moich analiz wynika, że korelacja między stopami zwrotu z kryptowalut i innych klas aktywów jest niekiedy wysoka, ale w krótkich okresach, a potem się rozregulowuje. Ja czasem podchodzę do kryptowalut jak do inwestycji alternatywnych czy też emocjonalnych, takich jak w kolekcjonerską whisky czy obrazy. Wspólnym mianownikiem tych aktywów i kryptowalut jest skończona podaż. Bitcoin to swego rodzaju blue chip pośród kryptowalut, który zachowuje się bardziej dostojnie. Na przykład w szczycie hossy na rynku kryptoaktywów wiosną br. na alternatywach dla BTC można było zarobić więcej.

SOBIESŁAW KOZŁOWSKI: Kryptowaluty wciąż istnieją zbyt krótko, żeby ocenić, czy ich notowania to miara awersji do ryzyka, oczekiwań inflacyjnych, czy jeszcze coś innego. Swego rodzaju sprawdzianem może być środowe posiedzenie Fedu, które może dać więcej wskazówek na temat polityki pieniężnej w USA. To może pozwolić zweryfikować tezę, że BTC to cyfrowe złoto.

Inwestycje
Promocja na ETF-y również w Noble Securities
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Tomasz Bursa, OPTI TFI: WIG ma szanse na rekord, nawet na 100 tys. pkt.
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Nasz rynek pozostaje atrakcyjny, ale...
Inwestycje
GPW i rajd św. Mikołaja. Czy to może się udać?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Co dalej z WIG20? Czy zbliża się moment korekty spadkowej?
Inwestycje
Ropa naftowa szuka pretekstu do ruchu w górę