Emil Łobodziński: Selekcja będzie miała jeszcze większe znaczenie

#PROSTOZPARKIETU. Emil Łobodziński: Rynkom należy się chwila oddechu.

Publikacja: 09.11.2021 18:22

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV był Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny z BM PKO B

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV był Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny z BM PKO Bank Polski.

Foto: materiały prasowe

Mniej więcej wiadomo, co zrobi, ale czego też nie zrobi Fed. Na razie nie ma mowy o podwyżce stóp procentowych, natomiast jest ograniczanie programu skupu aktywów. To zielone światło dla dalszej hossy na Wall Street?

Nie wiem, czy Fed dał zielone światło, ale przynajmniej nie włączył czerwonego. Nie ukrywam natomiast, że lekkim zaskoczeniem dla mnie jest to, jak Wall Street przeszło do porządku dziennego nad decyzją Fedu, chociaż oczywiście ona była wcześniej sygnalizowana, więc rynek miał czas, żeby się z tym oswoić. Trzeba też natomiast pamiętać, że patrząc na cykliczność, jesteśmy w okresie, który historycznie sprzyja akcjom. Dochodzi do tego jeszcze jeden element, który zbiegł się w czasie z decyzją Fedu, czyli wyniki finansowe spółek w Stanach Zjednoczonych. One znowu są bardzo dobre. Oczywiście perspektywy na przyszłość niektórych spółek to już jest oddzielny temat, bo jednak pojawiają się sygnały, że część firm w przyszłości będzie miała nieco trudniej. Też w gronie największych firm pojawiły się pewne rozczarowania. Mimo wszystko ten sezon należy uznać za udany i to wspiera rynek akcji w Stanach Zjednoczonych, który w ostatnim miesiącu prezentuje się naprawdę mocno.

To znaczy, że temat Rezerwy Federalnej zszedł już na dalszy plan?

Myślę, że na razie żadnych przełomowych decyzji z tej strony nie będzie. Rozpoczęto redukcję skupu aktywów, a stopy procentowe pewnie szybko nie zostaną zmienione. Oczywiście dużo będzie też zależeć od danych. Te na razie są całkiem niezłe. Nie prowokują one Fedu do tego, by musiał reagować bardzo szybko na inflację, a z drugiej strony wskazują, że sytuacja w gospodarce się poprawia. Przez najbliższy czas możemy więc mieć status quo. Mówiąc krótko, Fed nie będzie przeszkadzał rynkowi.

Mowa była o wynikach finansowych spółek. Czy to będzie to paliwo, które zapewni nowe rekordy w najbliższych tygodniach na Wall Street. A może na horyzoncie są potencjalne zagrożenia, które mogą popsuć sielankowy obraz?

Moim zdaniem sielankowy obraz mogą popsuć dwie rzeczy. Pierwsza to inflacja. W tym momencie mówimy już o zjawisku globalnym. Druga rzecz, która jest potencjalnym czynnikiem ryzyka, to kwestia zaburzeń logistyczno-produkcyjnych, które wpływają na to, że część firm ma problemy z produkcją. Nie są w stanie produkować tyle, ile by chciały, są problemy z transportem i w zależności od tego, jak sytuacja się rozwinie, to może być znaczący czynnik ryzyka, chociaż może się to też okazać jedynie przejściową obawą. Gdyby jednak miało to potrwać dłużej albo przybrać mocniejszą formę, to jest ryzyko, że odbicie gospodarcze, które mamy, zwłaszcza w przemyśle, może spowolnić.

Są jeszcze pytania o kondycję chińskiej gospodarki czy też kryzys surowcowy. Jest się czego bać? A może są to tematy, które będą prowadziły do krótkich korekt, które z kolei będą okazją do kupowania akcji?

Patrząc na rynek amerykański, uważam, że nic specjalnie się nie zmieniło. Jeżeli byłaby jakaś korekta, to trzeba byłoby podejść do niej tak jak do tej pory, czyli po prostu traktować ją jako zwykłą korektę. Możliwe natomiast, że jak zwykle coś nas zaskoczy, coś o czym dzisiaj nie mamy zbyt dużej wiedzy. Wydaje mi się natomiast, że końcówka roku powinna być mimo wszystko niezła. Patrząc jednak na to, jaki mamy optymizm na rynku amerykańskim, jakie są stopy zwroty indeksów od początku roku, to generalnie należałoby przyjąć nieco ostrożniejszą postawę wobec rynku akcji.

A co z rynkiem polskim? U nas w centrum uwagi były ostatnio podwyżki stóp procentowych, które napędzały notowania sektora finansowego. Na ile jest to już w cenach i jak generalnie odnaleźć się w świecie wyższych stóp?

Na pewno ostatnie decyzje RPP były zaskoczeniem dla rynku i oczywiście był to pozytywny czynnik dla sektora finansowego, czyli głównie banków. W takim otoczeniu, czyli odbicia gospodarczego, silnego konsumenta i rosnących stóp procentowych, to cały czas wydaje się, że sektor finansowy powinien zachowywać się dobrze. Nasz rynek w ostatnich trzech tygodniach zachowuje się natomiast nieco słabiej, ale też trzeba pamiętać, że był okres, w którym odstawaliśmy od reszty „in plus". Biorąc jednak pod uwagę stopę zwrotu od początku roku czy też wzrosty w ostatnich dwóch–trzech miesiącach, przyjąłbym bardziej neutralne nastawienie.

To zmiana nastawienia, bo wcześniej ten przekaz był bardziej optymistyczny. Czy w tym roku Mikołaj do nas nie przyjdzie?

Daleki jestem od przepowiadania jakichś głębokich spadków. Bardziej wydaje mi się, że biorąc pod uwagę wcześniejszą skalę wzrostów, to ciężko będzie utrzymać taką dynamikę. Ona musi zmaleć, co może doprowadzić do tego, że rynek będzie po prostu „płaski". Rynkowi też należy się chwila oddechu. Patrząc jednak szerzej i bardziej w dłuższym terminie, to cały czas w odniesieniu do naszego rynku pozostaję optymistą.

A kto powinien być sektorowym faworytem?

Oczywiście branża finansowa jest pierwszym kandydatem. Poza tym podchodziłbym do rynku bardziej wybiórczo. Nie patrzyłbym nawet przez pryzmat branż, tylko bardziej po konkretnych spółkach z różnych obszarów. Mogą być to chociażby spółki z branży handlowej czy też przemysłowej. Wydaje mi się, że rynek będzie teraz nieco trudniejszy, co oznacza, że selekcja będzie miała jeszcze większe znaczenie.

Mowa była o sezonie wynikowym w Stanach Zjednoczonych. A jak on na tę chwilę wygląda w Polsce?

On oczywiście dopiero się rozkręca, natomiast wygląda to na razie bardzo dobrze. Pozytywnie zaskakuje wspominana już wcześniej branża finansowa. Z pozostałych branż mamy różne wyniki, ale patrząc generalnie jednak, na razie zaliczyłbym ten sezon na plus oczywiście z zastrzeżeniem, że jeszcze wiele jest przed nami.

Inwestycje
Tomasz Bursa, OPTI TFI: WIG ma szanse na rekord, nawet na 100 tys. pkt.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Nasz rynek pozostaje atrakcyjny, ale...
Inwestycje
GPW i rajd św. Mikołaja. Czy to może się udać?
Inwestycje
Co dalej z WIG20? Czy zbliża się moment korekty spadkowej?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Ropa naftowa szuka pretekstu do ruchu w górę
Inwestycje
O tym huczy cała Wall Street. Jak Saylor zahipnotyzował inwestorów?