Złoty może być Jokerem w 2022 r. Jego losy będą zależały od podwyżek stóp procentowych i inwestorów zagranicznych. To, co dzieje się na rynku jest odbiciem zaufania inwestorów zagranicznych do polskich aktywów, przede wszystkim rynku długu. Tu jest pies pogrzebany. Jeżeli inwestorzy zagraniczni nie będą chcieli mieć polskich obligacji, będą się ich pozbywać to rentowności będą rosły.Ustabilizowanie złotego jest ważne dla inwestorów w Polsce i przedsiębiorców. Argumentacja, że złoty będzie słaby i polscy eksporterzy będą żyli jak pączki w maśle, nie jest do końca prawdą. Dla przedsiębiorców najważniejszy jest stabilny i przewidywalny kurs waluty. Coś, co są w stanie policzyć i zrobić dobrą marżę. Silne wahania waluty nie są dobre dla gospodarki, przekładają się też na inflację, bo importujemy wiele dóbr, które konsumujemy, szczególnie ze strefy euro. Ten import to była kolejna pożywka dla inflacji. Kurs dolara też jest ważny, bo płacimy w nim za surowce. Jeżeli rośnie cena gazu i ropy naftowej, to dodatkowo mamy problem z umacnianiem się dolara. Te elementy tworzą mieszankę wybuchową dla gospodarki. W naszym najlepszym interesie byłoby, żeby złoty w 2022 r. się ustabilizował. Żebyśmy nie mieli rollercoastera jak w ostatnim kwartale 2021 r. To jest nikomu niepotrzebne.
Polacy uciekają przed inflacją w rynek nieruchomości. Jednak wspomniany WIBOR mocno podrósł, konsumenci są zdziwieni nową wysokością rat kredytowych. To zagrożenie dla rozgrzanego rynku nieruchomości?
Rynek nieruchomości w Polsce stał się bezpieczną przystanią dla wszystkich, którzy poszukiwali ochrony przed dewastującymi skutkami wysokiej inflacji dla oszczędności. Kiedy banki dawały prawie 0 proc. za lokaty terminowe, inflacja sięgnęła 5 proc., ludzie złapali się za kieszenie i postanowili coś z tym zrobić. Na rynku nieruchomości jednak czają się ryzyka.
Nieruchomości to klasa aktywów, która podlega inflacji. Tak samo jak rynek akcji i surowców. Inflacja aktywów w nieruchomościach musiała poprzedzić inflację konsumencką. Inwestorzy, którzy dostają dodrukowany pieniądz rzucają go na spekulacje. Drugim etapem po inflacji aktywów musi być inflacja konsumencka. Ona pokazała się w 2021 r. Wszyscy, którzy zaciągnęli kredyty na nieruchomości zdawali sobie sprawę, że zgadzają się na ryzyko związane ze zmianą stawki WIBOR. Każdy bank musiał przedstawić potencjalnemu kredytobiorcy kilka wariantów związanych z WIBOR-em. Mam nadzieję, że ludzie uważnie się z tym zapoznali. W przeciwnym razie może być to problem.
Mamy gigantyczny wzrost cen energii i gazu. To już kryzys energetyczny?
Kryzys energetyczny mielibyśmy przy blackoucie, gdy nie byłoby prądu. Prąd jest, energia cieplna jest, gaz jest. Tylko, że są bardzo drogie. Z tym będziemy musieli sobie poradzić w 2022 r.