Czeski faworyt

W tym roku jeden z najważniejszych modeli w historii czeskiej marki świętuje swoje 30-lecie. Favorit powstał w trudnych czasach schyłku epoki socjalizmu i dziś raczej nie broni się jako perełka w kolekcjach oldtimerów. Ale może przyjdzie na niego czas?

Publikacja: 24.08.2017 14:46

Surowe piękno? Można zaryzykować takie określenie Skody Favorit.

Surowe piękno? Można zaryzykować takie określenie Skody Favorit.

Foto: Archiwum

Narodziny „faworitki" zapowiedziało pożegnanie w latach 70. rządzącej dotąd koncepcji tylnego układu napędowego. Pod koniec ówczesnej dekady stało się jasne, że w segmencie aut popularnych przyszłość należy do modeli kompaktowych z przednim napędem i w połowie 1982 r. projekt nowoczesnej, przednionapędowej Skody otrzymał ministerialne zielone światło (wtedy jeszcze fabryka była oczywiście państwowa).

Bazą dla auta nowej generacji stały się projekty programu Š780 z nadwoziami autorstwa Jaroslava Kindla, jednak ostateczny szlif karoserii i wnętrza pojazdu postanowiono powierzyć renomowanej zachodniej pracowni stylistycznej – tu uwaga – Stile Bertone! Pierwszą, wzorcową karoserię Włosi ukończyli w ostatnich dniach grudnia 1984 r. Za stronę techniczną odpowiadał zespół czeskich inżynierów, przede wszystkim: Petr Hrdlicka, Rudolf Kuzela, Jan Nepomucki oraz Bohuslav Urvalek. Warto podkreślić, że opracowywane rozwiązania konsultowane były z najlepszymi, m.in. Porsche, a niektóre były testowane w ukryciu, pod karoserią popularnego japońskiego kompaktu.

W gamie były różne wersje nadwoziowe, w tym kombi i pickup.

W gamie były różne wersje nadwoziowe, w tym kombi i pickup.

Archiwum

Premiera Skody Favorit miała miejsce na 29. Międzynarodowych Targach Przemysłowych w Brnie, we wrześniu 1987 r,, dwa lata później, niż planowano, a produkcja ruszyła pełną parą w kolejnym roku. Mimo opóźnienia wprowadzenie nowego modelu uznano za wielki sukces. Przy użyciu własnych sił i środków stworzono bezsprzecznie najlepszy samochód bloku wschodniego, niekorzystający z licencji i obcych podzespołów. Konstrukcja stała się nie tylko techniczną bazą dla swego następcy, czyli Felicii, wytrzymując na rynku do progu XXI wieku, ale także pomogła czeskiej marce w znalezieniu silnego partnera strategicznego na samym początku lat 90. Mowa oczywiście o Volkswagenie. Cały projekt kosztował Skodę 2,5 mld ówczesnych koron, ale okazał się najbardziej trafioną inwestycją, która wystrzeliła markę w świetlaną przyszłość.

W chwili premiery podstawowa wersja modelu – 136L – kosztowała 84 600 koron. Pod maską drzemały 62 KM pozwalające na przyspieszenie 0–100 km/h w 14 sekund i rozpędzenie auta do 150 km/h. Pojemność bagażnika to 251 litrów. Posypały się zamówienia i możliwości produkcyjne oraz montażowe fabryk długo nie mogły nadążyć za popytem występującym po obu stronach żelaznej kurtyny. Z czasem gamę rozbudowywano o kolejne warianty nadwoziowe, silnikowe oraz wyposażeniowe. W sumie do 1995 r. wytworzono ponad 783 000 egzemplarzy Skody Favorit.

Kluczowy dla Skody model nie pobudza wyobraźni, nie zachwyca i nie budzi zazdrości, ale w przyszłości ma szansę na grono wielbicieli. Może warto zainwestować w niego dziś, gdy egzemplarze kosztują od zaledwie kilkuset do kilku tysięcy złotych?

Czeski przebój trafił też na rynek brytyjski, jak ta linia Blackline, oczywiście dostosowana do ruch

Czeski przebój trafił też na rynek brytyjski, jak ta linia Blackline, oczywiście dostosowana do ruchu lewostronnego.

Archiwum

[email protected]

Inwestycje alternatywne
Małe sztabki i złote monety królują w rosnących zakupach Polaków
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje alternatywne
Pozycja długa na rynku sztuki
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy
Inwestycje alternatywne
Pułapki inwestowania w sztukę