Maserati Boomerang nie powstało na zamówienie marki Maserati. Już to jest sporą niespodzianką. Miało być wizytówką włoskiego mistrza, który został później uznany za „projektanta stulecia". Jest nim oczywiście Giorgetto Giugiaro. Urodził się w 1938 r. w rodzinie artystów; jego ojciec i dziadek byli malarzami. Mały Giorgetto odziedziczył po nich talent, szlifował go w artystycznej szkole w Turynie. Już wówczas jego pomysłowe szkice samochodów zostały zauważone przez Dantego Giacosa, dyrektora technicznego Fiata. Zaproponował młodemu artyście pracę w biurze projektowym Fiat Centro Stile. Był 1955 r., a Giugiaro miał niespełna 17 lat.
Jego kariera bardzo szybko nabrała rozpędu. Pracował dla Fiata cztery lata, ale uznał, że potrzebuje większej swobody twórczej i w 1959 r. dołączył do ekipy Carrozzeria Bertone, od razu jako szef działu stylizacji. To tam tworzył arcydzieła, m.in. dla marek: Alfa Romeo, Aston Martin, Ferrari, Jaguar i Maserati. Po sześciu latach z Bertone przeniósł się do Carrozzeria Ghia, ale zaledwie dwa lata później odszedł i założył własne studio projektowe: Ital Styling, później przemianowane na Italdesign.
Jedno z pierwszych poważnych zleceń pochodziło od Volkswagena. Niemcy zamówili u Giugiaro projekt swojego nowego modelu – Golfa. Już tylko tym jednym projektem Włoch przeszedłby do historii, ale na szczęście stworzył setki innych. Od kilku dekad Italdesign współpracuje z niemal wszystkimi największymi światowymi producentami i pozostaje jednym z wiodących graczy w dziedzinie wzornictwa samochodowego i przemysłowego.
Zanim jednak Giugiaro stworzył Golfa i kolejne swoje projekty, chciał dać popis umiejętności – wizytówkę nowej firmy. Tak zrodził się Maserati Boomerang – unikalny, jednorazowy samochód koncepcyjny, ale w pełni funkcjonalny. Po raz pierwszy został zaprezentowany podczas Salonu Samochodowego w Turynie w 1971 r. W koncepcyjnym modelu wykorzystano m.in. 4,7-litrowy silnik V8 z niedawno wprowadzonego Maserati Bora coupé, także stylizowanego przez Giugiaro. 310 KM mocy rozpędzały Boomeranga do 300 km/h. Wynik zacny, ale nie to przesądzało o powszechnym zachwycie.
Jak zauważył jeden z dziennikarzy, samochód ten wyglądał tak, jakby osiągał prędkość 100 mil na godzinę, nawet gdy stał. Klinowy kształt i ostre kąty znane z Boomeranga stały się zresztą charakterystyczne dla wielu ówczesnych projektów Giugiaro. Odnajdziemy je we wspomnianym VW Golfie i Passacie, Fiacie Panda, Lancii Delta, Maserati Quattroporte III, Lotusie Esprit czy modelu De Lorean DM-12 (to ten znany z cyklu „Powrót do przyszłości"). Z ekstrawagancką karoserią w pełni współgra futurystyczne wnętrze z unikalnym układem deski rozdzielczej. Kierownica obraca się tu wokół stacjonarnego zestawu promieniowo rozmieszczonych instrumentów. Istny kosmos!