Wtorkowy spadek notowań Eurocashu sprawia, że kurs od początku roku nurkuje już o 17 proc. i oczywiście jest to jedna z najgorszych spółek zaklasyfikowanych do mWIG40, który w tym samym czasie notuje blisko 14-proc. zwyżkę.
Hurtownik w I kwartale miał 7625 mln zł przychodów wobec 7588 mln zł rok wcześniej, z kolei strata netto wyniosła 86,8 mln zł wobec 51,6 mln zł straty rok wcześniej. Jak przyznał prezes Paweł Surówka, I kwartał roku jest dla handlu detalicznego zazwyczaj najsłabszy. – Negatywnie na wyniki wpłynęło podniesienie wysokości płacy minimalnej, co odbija się nie tylko na grupie Eurocash, ale też na kondycji naszych klientów – zauważył. – Wyniki tego kwartału są także obciążone przez koszty wdrożenia programu oszczędności, który jednak już przynosi wymierne rezultaty. W skali całego roku planujemy dalszą poprawę efektywności, co będzie miało odzwierciedlenie w naszych udziałach w rynku – zapowiedział Surówka.
Czytaj więcej
Wyniki sprzedaży porównywalnej zaprezentowane przez Biedronkę podkopały notowania Dina Polska i Eurocashu, ale jak na razie eksperci są spokojni o te spółki. Pepco Group z kolei wciąż zawodzi inwestorów i bardzo kiepsko zaczęło rok.
Eurocash próbował przygotować rynek na słabsze dane, publikując wstępne wyniki w kwietniu.