Żywiec: Zysk nie wrócił do poziomu sprzed pandemii

Wyniki Grupy Żywiec są mocno zniekształcone przez zdarzenie jednorazowe. Patrząc na nadchodzące wyzwania, ciężko upatrywać poprawy.

Publikacja: 17.02.2022 05:00

Zdaniem prezesa Grupy Żywiec Simona Amora, dalszy rozwój hamować będzie rosnąca akcyza oraz koszty.

Zdaniem prezesa Grupy Żywiec Simona Amora, dalszy rozwój hamować będzie rosnąca akcyza oraz koszty.

Foto: materiały prasowe

Jeden z największych w kraju producentów piwa pokazał w ubiegłorocznych wynikach kilkuprocentowy spadek przychodów oraz skok zysków. Dużą rolę odegrał jednak zwrot nadpłaconej akcyzy od piw smakowych.

Grupa Żywiec osiągnęła w ubiegłym roku niemal 3,5 mld zł przychodów, o 7,6 proc. mniej niż w 2020 r. Zysk z działalności operacyjnej podskoczył o 28,2 proc., do 439 mln zł, a zysk netto – o 74 proc., do 406,6 mln zł. Trzeba podkreślić, że w wynikach zawarty jest wspomniany zwrot nadpłaconej akcyzy, opiewający na 190 mln zł. Po wykluczeniu zdarzenia jednorazowego okazuje się, że zysk netto okazał się być o 8 proc. niższy od tego z 2019 r., cały czas przebijał jednak wynik z 2020 r. o 52 proc.

Czytaj więcej

Grupa Żywiec: Trudne warunki

– W minionym roku zwiększyliśmy przychody z każdego hektolitra piwa dzięki wzrostowi sprzedaży piw premium oraz dobrym rezultatom nowych produktów. Wzrosty w branży premium nie zrównoważyły jednak spadków sprzedaży lagerów – powiedział Simon Amor, prezes Grupy Żywiec.

Na wyniki wpływ miały m.in. zmiany w sposobie konsumpcji alkoholu, pandemiczne restrykcje oraz kiepska pogoda latem, kiedy okazji do spożycia piwa jest najwięcej. – Na rynku wyraźnie widać, że konsumenci coraz chętniej sięgają po lżejsze, często smakowe piwa, które mimo konsekwentnego wzrostu, w dalszym ciągu stanowią mniejszą część rynku. Dominujący dotąd lager znacząco traci na popularności, szczególnie wśród młodszych konsumentów. Dodatkowo w ubiegłym roku spadła sprzedaż piwa w kanale tradycyjnym. Wszystkie te czynniki przełożyły się na spadek przychodów – dodał Amor.

GG Parkiet

Wydaje się, że obecnie branżę czeka trudny moment. Od nowego roku w życie weszła 10 proc. podwyżka akcyzy na alkohol i papierosy. Co więcej, do 2027 r. podatek co roku będzie rósł o 5 proc. Jednocześnie producentów alkoholu nie omijają problemy dotykające obecnie wiele innych spółek, jak m.in. rosnące koszty oraz inflacja. – Działamy w niespotykanych dotąd warunkach drastycznego wzrostu kosztów, których wpływ na wynik w krótszym okresie staramy się ograniczać wieloma inicjatywami oszczędnościowymi. Przy jednoczesnym spadku rynku, wzroście kosztów i obciążeń podatkowych, związanych z podwyżkami akcyzy, stanowi to duże wyzwanie dla dalszego rozwoju, utrzymania inwestycji i rentowności – podsumował Amor.

Handel i konsumpcja
Pepco Group próbuje powstać z kolan
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel i konsumpcja
Szef Protektora szuka pieniędzy
Handel i konsumpcja
Pepco Group wreszcie zyskuje po wynikach
Handel i konsumpcja
Analitycy: to był dobry kwartał dla LPP
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Handel i konsumpcja
Kernel wygrał w sądzie, ale nie przesądza to o delistingu
Handel i konsumpcja
Answear.com czeka z diagnozą na święta