Jeden z największych w kraju producentów piwa pokazał w ubiegłorocznych wynikach kilkuprocentowy spadek przychodów oraz skok zysków. Dużą rolę odegrał jednak zwrot nadpłaconej akcyzy od piw smakowych.
Grupa Żywiec osiągnęła w ubiegłym roku niemal 3,5 mld zł przychodów, o 7,6 proc. mniej niż w 2020 r. Zysk z działalności operacyjnej podskoczył o 28,2 proc., do 439 mln zł, a zysk netto – o 74 proc., do 406,6 mln zł. Trzeba podkreślić, że w wynikach zawarty jest wspomniany zwrot nadpłaconej akcyzy, opiewający na 190 mln zł. Po wykluczeniu zdarzenia jednorazowego okazuje się, że zysk netto okazał się być o 8 proc. niższy od tego z 2019 r., cały czas przebijał jednak wynik z 2020 r. o 52 proc.
Czytaj więcej
Producent piwa pokazał wyniki po pierwszych trzech kwartałach tego roku. Choć względem ubiegłego roku zyski prezentują się lepiej, to sytuacja na rynku zdaje się być dla spółki trudna.
– W minionym roku zwiększyliśmy przychody z każdego hektolitra piwa dzięki wzrostowi sprzedaży piw premium oraz dobrym rezultatom nowych produktów. Wzrosty w branży premium nie zrównoważyły jednak spadków sprzedaży lagerów – powiedział Simon Amor, prezes Grupy Żywiec.
Na wyniki wpływ miały m.in. zmiany w sposobie konsumpcji alkoholu, pandemiczne restrykcje oraz kiepska pogoda latem, kiedy okazji do spożycia piwa jest najwięcej. – Na rynku wyraźnie widać, że konsumenci coraz chętniej sięgają po lżejsze, często smakowe piwa, które mimo konsekwentnego wzrostu, w dalszym ciągu stanowią mniejszą część rynku. Dominujący dotąd lager znacząco traci na popularności, szczególnie wśród młodszych konsumentów. Dodatkowo w ubiegłym roku spadła sprzedaż piwa w kanale tradycyjnym. Wszystkie te czynniki przełożyły się na spadek przychodów – dodał Amor.