Burger King poinformował o rozwiązaniu z początkiem lutego umów dotyczących rozwoju marki Burger King w Polsce, Czechach, Słowacji, Rumunii i Bułgarii. Jednocześnie AmRest Holdings zapowiedział, że będzie kontynuował prowadzenie 93 restauracji Burger King na wymienionych rynkach.
„AmRest będzie kontynuował prowadzenie 93 restauracji Burger King na wymienionych rynkach, z zachowaniem najlepszych standardów obsługi i jakości, zgodnie z podpisanymi umowami franczyzowymi, które pozostaną w mocy" – czytamy. „W związku z powyższym rozwiązanie umów deweloperskich nie będzie miało znaczącego wpływu na przychody, wskaźnik EBITDA i sumę aktywów AmRest" – podano w komunikacie.
Pod koniec środowej sesji walory restauratora zwyżkowały o 5,35 proc., do 26,76 zł. Pierwsze tygodnie tego roku były jednak kiepskie jak dotąd, akcje są 3,5 proc. pod kreską. Pod koniec stycznia kurs znalazł się w okolicach 25 zł, czyli w miejscu, gdzie wyznaczył dołek także w lipcu zeszłego roku.
„Po kilku miesiącach próby powrotu na szczyty bykom zabrakło sił na dalszą zwyżkę. Kurs swobodnie opadł do średnioterminowego wsparcia w okolicach 25 zł. Jak na razie reakcja popytu jest podręcznikowa, jednakże za wcześnie jest na optymistyczne wnioski" – komentowali zachowanie notowań AmRestu analitycy DM mBanku. „Momentum wciąż sprzyja spadkom, zaś na wykresie tygodniowym brakuje twardych formacji odwrócenia trendu. Wciąż postępuje sekwencja podażowych świeczek oraz rośnie znaczenie trójkąta jako formacji ostrzegającej o dalszej przecenie" – ostrzegają.