W lutym 2008 roku rada odwołała go ze stanowiska. Kilka tygodni później pracę stracili pozostali członkowie zarządu: Cezary Klimont, Jerzy Janczak i Paweł Sobków.

Dziubiński argumentował sprzeciw tym, że kondycja finansowa spółki za czasów zarządu Pawłowicza była zła. – Dlaczego rada rekomenduje udzielenie skwitowania byłemu zarządowi, a jednocześnie przyznaje, że ubiegłoroczne wyniki były kiepskie? – pytał. – Rezultaty za rok 2008 to skutek trudnej sytuacji rynkowej i tego, co się działo z Ruchem przez ostatnich kilkanaście lat – odpowiedziała przewodnicząca rady nadzorczej Agnieszka Sardecka.

W roku 2008 Ruch miał 36,6 mln zł straty operacyjnej. Prezes spółki Włodzimierz Biały nie chciał powiedzieć, czy ten rok zakończy ona na plusie. Podkreślił, że w dalszej perspektywie pozytywny wpływ na wyniki będą miały planowane, a także już zrealizowane redukcje zatrudnienia (642 osoby w roku 2008). – Tegoroczna skala zwolnień będzie porównywalna do ubiegłorocznej – powiedział. Zwolnieniom sprzeciwiają się związki zawodowe. Wczoraj odbyła się pikieta w tej sprawie.

Związkowcy zarzucają kierownictwu firmy m.in. łamanie przepisów prawa pracy oraz wyprowadzenie majątku ze spółki. Zarząd nie zgadza się z zarzutami. – Mam nadzieję, że wypracujemy kompromis z pracownikami – mówi Biały. Związki zapowiadają, że kolejnym krokiem może być strajk ostrzegawczy.