Pamapol nad kreską w drugim kwartale

Dobry wynik operacyjny plus spory zysk z tytułu wyceny opcji walutowych – tym producent dań gotowych mógł pochwalić się w ostatnich miesiącach

Prezes Pamapolu Krzysztof Półgrabia twierdzi, że grupa, która w pierwszym kwartale miała prawie 5 mln zł straty netto, poprawiła wyniki. – Drugi kwartał zakończyliśmy na poziomie netto na plusie – mówi. Zapowiada również, że spółka będzie mogła się pochwalić dobrym skonsolidowanym wynikiem operacyjnym za całe pierwsze półrocze. – Będzie znacznie lepszy niż przed rokiem (około 2 mln zł – red.) – mówi.

[srodtytul]Tym razem kurs sprzyja[/srodtytul]

W pierwszym kwartale na rezultaty netto Pamapolu negatywny wpływ miała wycena opcji walutowych. Na rozliczonych kontraktach grupa straciła 2 mln zł. Strata pogłębiła się o kolejne 4,5 mln zł na skutek wzrostu ujemnej wyceny otwartych pozycji.

Umacniający się złoty sprawia, że spółka zaczęła na kontraktach zarabiać. Z naszych informacji wynika, że w drugim kwartale Pamapol może zaksięgować około 2 mln zł zysku z tytułu wyceny opcji.

[srodtytul]Obroty wyższe [/srodtytul]

Prezes Pamapolu twierdzi, że w drugim kwartale wszystkie podmioty z grupy przekroczyły planowane przychody ze sprzedaży. – Dotyczy to zarówno firm produkcyjnych, jak i spółki Pamapol Logistic – precyzuje. Krzysztof Półgrabia twierdzi, że skonsolidowane obroty będą wyższe od tych za pierwszy kwartał (109,4 mln zł).Z wcześniejszych wypowiedzi zarządu wynika, że w całym 2009 roku sprzedaż grupy ma się zwiększyć o co najmniej 15 proc. W 2008 roku sięgnęła 379 mln zł.

W dalszej perspektywie do wzrostu przychodów powinien przyczynić się rosyjski kontrakt, o którym Pamapol niedawno poinformował. Na jego mocy spółka zależna Kwidzyn będzie dostarczać partnerowi z Moskwy przetwory warzywne. Umowa obowiązuje do końca 2014 roku. Jej wartość wynosi 25 mln zł. Niewykluczone, że kontrakt będzie renegocjowany i jego wartość się zwiększy.

[srodtytul]Czyszczenie portfela[/srodtytul]

Tymczasem w ramach porządkowania grupy producent dań gotowych zamierza pozbyć się kilku „niepotrzebnych” aktywów. Chodzi m.in. o hutę szkła Sławno.

– Rozmawiamy na temat zbycia udziałów, ale negocjacje nazwałbym uśpionymi. Chcemy sprzedać hutę za dobrą cenę – mówi szef Pamapolu. Dodaje, że to nie koniec sprzedaży nieruchomości. – Mieliśmy trzy obiekty we Wrześni. Jednego już się pozbyliśmy, zostały jeszcze dwa: centrum basenowe oraz zakład rafinacji soli – wymienia. Jakie wyniki osiągnie spółka na tych transakcjach? – Nie chodzi nam o zyski, lecz o oczyszczenie portfela – mówi tylko prezes.

W skład grupy Pamapolu wchodzi osiem spółek. Nowych podmiotów raczej nie przybędzie. – Nie planujemy teraz przejęć – informuje Półgrabia.