LOT zyskowny w przyszłym roku?

Z Sebastianem Mikoszem, prezesem Polskich Linii Lotniczych LOT, rozmawia Danuta Walewska

Publikacja: 30.10.2009 08:08

LOT zyskowny w przyszłym roku?

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

[b]Samoloty nad Atlantykiem wypełnione do ostatniego miejsca, a jeszcze niedawno były z tym wielkie problemy. Czy to zasługa rynku, który powoli rusza w górę, czy nowej polityki LOT?[/b]

Pomogła obniżka cen, mniej jest także rejsów, bo dostosowaliśmy do popytu naszą siatkę zimową. Także sam rynek powoli zaczyna sygnalizować, że najgorsze już za nami.

[b]LOT sprzedaje teraz bilety na wiele miesięcy naprzód w najróżniejszych promocjach. Co będzie na wiosnę, kiedy wpływy siądą?[/b]

To standardowa działalność w sytuacji, kiedy drastycznie skrócił się czas między złożeniem rezerwacji a wykupieniem biletu, i to w obu klasach – tak ekonomii, jak i biznesie. LOT postanowił ten okres wydłużyć i się udało. I im więcej sprzedamy teraz, tym drożej trzeba będzie zapłacić za bilety na rejsy wiosenne. Natomiast wiosną będziemy mieli promocje na lato. Skoro pasażerowie starają się jak najbardziej skrócić terminy płatności, szukamy sami pieniędzy. Bo wiem doskonale, że z kolei nasi dostawcy nie przesuną nam terminów, w których musimy zapłacić nasze rachunki.

[b]Czy, szukając pieniędzy, LOT nie zastanawia się, czy nie zrobić tak, jak chociażby British Airways: kazać płacić za wybór miejsca w samolocie, albo, tak jak linie w USA, skasować posiłki i wprowadzić opłaty za bagaż?[/b]

Nie mo­˝e­my przy­jàç mo­de­lu ta­niej li­nii lot­ni­czej, bo nie chce­my nià byç. Nie mo˝­na z szu­mem za­po­wia­daç wal­ki o pa­sa­˝e­ra, a po­tem ob­cià­˝aç go do­p?a­ta­mi. Ale nie mo˝­na rów­nie˝ do­pro­wa­dziç do sy­tu­acji, w któ­rej nam by wol­no by­?o mniej.Dzi­siaj ma­?o któ­ry pa­sa­˝er ma ba­ga˝ pod­r´cz­ny, któ­ry wa­˝y ty­le, ile po­wi­nien, czy­li 6 kg w kla­sie eko­no­micz­nej i 9 kg w biz­ne­sie. A przy wy­wa­˝a­niu sa­mo­lo­tu wy­raê­nie wi­daç, ile ba­ga­˝u jest w lu­ku, a ile na po­k?a­dzie. Te­raz nie je­stem w sta­nie po­wie­dzieç, jak d?u­go jeszcze b´­dzie­my to­le­ro­waç t´ sy­tu­acj´. Naj­praw­do­po­dob­niej wpro­wa­dzi­my do­dat­ko­wà kla­s´, tzw. eko­no­micz­nà plus, któ­ra po­zwo­li pa­sa­˝e­ro­wi do­p?a­ciç za to, co jest dla nie­go wa˝­ne. Nie wy­klu­czam te˝, ˝e z ty­?u sa­mo­lo­tu stwo­rzy­my kla­s´ naj­ta?­szà, gdzie pa­sa­˝er np. nie do­sta­nie ka­nap­ki, bo dla­cze­go ma p?a­ciç za coÊ, cze­go on nie chce. Ta­kie zmia­ny trze­ba jed­nak wpro­wa­dzaç nie­zwy­kle ostro˝­nie, bo pa­sa­˝e­ra zra­ziç jest bar­dzo ?a­two. Gdy­by­Êmy w tej chwi­li za­cz´­li skru­pu­lat­nie wa­˝yç ba­ga­˝e pod­r´cz­ne i po­bie­raç do­p?a­ty za prze­kro­cze­nie li­mi­tu, dla pa­sa­˝e­rów by­?o­by to szo­kiem.

[b]Jeśli porównamy sytuację LOT w czerwcu, kiedy linia była na granicy bankructwa, i dzisiaj, to gdzie jesteśmy teraz?[/b]

Nadal jest to sytuacja, w której jednocześnie odbywają się trzy procesy naraz: akcja ratunkowa, rozwój i restrukturyzacja. Zapewne najszybciej zakończymy akcję ratunkową. Ale z całą pewnością dopiero pod koniec przyszłego roku będę mógł powiedzieć, co się udało, a w jakiej dziedzinie nie mamy sukcesów. Już wiem, że udało nam się zrestrukturyzować grupę kapitałową. Jest zgoda załogi na restrukturyzację, bo tak traktuję podpisane porozumienia. Zaczęliśmy też „odbijać” rynek konkurencji, pracujemy nad nowymi połączeniami. Pozostało największe zadanie – LOT musi zarabiać pieniądze na lataniu. To niestety jeszcze się nie dzieje, przynajmniej na części rejsów. Boli mnie to, że LOT jest nieobecny w portach regionalnych. Dodatkowo mamy jeszcze wielkie wyzwania inwestycyjne, bo w przypadku LOT ratunkiem są właśnie inwestycje. Odnawianie floty to nie tylko poprawa jakości naszych usług. Loty w niektórych kierunkach nie będą się opłacały, bo konkurencja zawiezie tam za te same pieniądze w bardziej komfortowych warunkach. Mam wrażenie, że LOT teraz cały czas jest w biegu; jeszcze nie mamy zadyszki, a pasażerowie w nas uwierzyli, bo wrócili. Otrzymaliśmy więc potwierdzenie, że jeśli bardziej się staramy, to rynek odpowiada pozytywnie. A przecież wcale nie musiał, bo nie tylko my latamy z Polski i do Polski.

[b]Co w takim razie z prywatyzacją?[/b]

Przygotowania do prywatyzacji cały czas się toczą, zresztą w dużej mierze w sposób od LOT zupełnie niezależny. I planowana prywatyzacja nie jest w żadnym wypadku elementem restrukturyzacji. To nasza przyszłość, bo tak chce właściciel, czyli Skarb Państwa. A kto, kiedy i w jakiej formule będzie zainteresowany kupnem LOT, jest całkowicie poza naszą kontrolą. Tyle że im szybciej będziemy w stanie pokazać, że mamy na siebie pomysł i jesteśmy go w stanie zrealizować, tym szybciej ktoś z zewnątrz będzie skłonny włożyć w to pieniądze.

[b]Tym pomysłem było między innymi stworzenie LOT Charters. Czy można powiedzieć, że ta strategia wypaliła?[/b]

Zde­cy­do­wa­nie. Od mar­ca prze­wieê­li­Êmy ju˝ 300 tys. pa­sa­˝e­rów, a do ko?­ca ro­ku chce­my prze­wieêç jesz­cze 100 ty­si´­cy. W cie­p?ych kra­jach se­zon jest w pe?­ni. Na egip­skim lot­ni­sku w Hur­gha­dzie w cià­gu dwóch go­dzin ob­s?u­gi­wa­nych jest po­nad 80 sa­mo­lo­tów. A Pol­ska jest tam na dru­gim czy trze­cim miej­scu, je­Êli cho­dzi o licz­b´ tu­ry­stów. I z te­go wy­cià­ga­my wnio­ski.

[b]Jakie nowe kierunki planuje LOT?[/b]

Za kilka tygodni poinformujemy oficjalnie o otwarciu połączenia z Kairem. Tam zaczniemy latać najprawdopodobniej od marca. Decyzja jeszcze musi zostać podjęta przez zarząd. Przymierzamy się do Tallina, Erewanu, Dubaju, dwóch portów w Kazachstanie: Ałmaty i Astany, także Baku, ale również planujemy bliskie kierunki – Koszyce, Bratysława, Goeteborg. Natomiast 8 listopada ląduje w Katowicach pierwszy samolot „all cargo”. Chciałbym, żeby LOT Cargo stało się naszą mocną stroną.

[b]Jaki wynik planuje Pan na koniec tego roku?[/b]

Nie ro­bi´ te­go, bo naj­trud­niej­szy se­zon jest przed na­mi. Za ostat­nie trzy mie­sià­ce ten­den­cja by­?a bar­dzo ko­rzyst­na. Ale w tej bran­˝y nie­ste­ty paê­dzier­nik, li­sto­pad, dwa ty­go­dnie grud­nia oraz jesz­cze sty­cze? sà bar­dzo trud­ny­mi mie­sià­ca­mi. Mo­g´ tyl­ko za­pew­niç, ˝e zro­bi´ wszyst­ko, aby na ko­niec 2010 r. wy­nik by? do­dat­ni. A ka˝­dà za­ro­bio­nà z?o­tów­k´ b´­dzie­my in­we­sto­waç – w lu­dzi, w sprz´t, bu­do­wa­nie no­wych po­?à­cze?. Nie­ste­ty jest tak, ˝e ka˝­de z nich przez kil­ka mie­si´­cy z re­gu­?y przy­no­si stra­ty. Ale pod­kre­Êlam – zysk na ko­niec 2010 r. to plan te­go za­rzà­du.

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]

Handel i konsumpcja
Na Allegro sprzedający. Druga fala wyprzedaży?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel i konsumpcja
Upadła Manufaktura Piwa Wódki i Wina. Palikot w areszcie. Czy to początek końca?
Handel i konsumpcja
Rainbow Tours: Akcjonariusz sprzedaje akcje w ABB. Kurs w dół
Handel i konsumpcja
Kwartalne wyniki LPP rozczarowały. Analityk: LPP zaczyna ścigać się z CCC
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Handel i konsumpcja
Pepco Group próbuje powstać z kolan
Handel i konsumpcja
Szef Protektora szuka pieniędzy