[b]Zakładał Pan, że w 2009 roku przychody i EBITDA Multimedia Polska będą rosły w tempie analogicznym do 2008 roku, czyli o około 14 proc. Czy te założenia udało się zrealizować?[/b]
Udało się. Przychody i EBITDA spółki wzrosły o kilkanaście procent w porównaniu z rokiem 2008 gdy wynosiły odpowiednio: 475,4 mln zł i 237,09 mln zł. Gdyby nie wzrost kosztów spowodowanych osłabieniem złotego i dodatkowych 17 mln zł, które musieliśmy uwzględnić w naszych wydatkach, wynik zarówno EBITDA i netto byłby wyższy. Spodziewamy się, że tegoroczne przychody i EBITDA Multimedia Polska będą rosły nieco szybciej niż w 2009 roku. Wzrośnie też wynik netto m. in. za sprawą programu oszczędnościowego, który wprowadziłem w firmie w połowie 2009 roku.
Uwzględnić należy również fakt, iż jednak wzrosną koszty po restrukturyzacji i zwiększeniu naszego zadłużenia. Program oszczędnościowy zakładał konieczność porządkowania wszystkich pozycji kosztowych. Wyróżniłbym dwa kluczowe obszary oszczędności: osobowe oraz interkonektowe. Osobowe wynikały głównie z centralizacji procesów. Lata 2007 i 2008 to wzrost organizacji i wykształcenie nowych potrzebnych kompetencji, zwłaszcza w obszarze call–center, relacji inwestorskich, rozbudowy służb finansowych. Teraz przyszedł moment porządkowania i optymalizacji zasobów. Dzięki centralizacji procesów zmniejszyliśmy zatrudnienie o 70 etatów. Ograniczyliśmy także wzrost uposażeń. Oszczędności te będą widoczne wyraźnie w wynikach IV kwartału.
[b]W 2009 roku Multimedia Polska ograniczyły wydatki kapitałowe. Ile one wyniosły i na co zostały przeznaczone?[/b]
Zainwestowaliśmy około 160 mln zł. Podzieliłbym inwestycje na dwa obszary. Po pierwsze inwestowaliśmy w nowe sieci, którymi objęliśmy około 60 tys. nowych gospodarstw domowych. Po drugie rozbudowywaliśmy przepustowość sieci szkieletowej i zwiększaliśmy liczbę usług, co wiązało się z zakupem modemów i innych urządzeń oraz ich montażem. Kończyliśmy też modernizacje sieci, które kupiliśmy w 2007 i 2008 roku. Te prace praktycznie zakończyliśmy. W związku z tym w 2010 roku nakłady inwestycyjne będą niższe o kilkanaście procent w porównaniu z ubiegłorocznym.