Stało się to możliwe po przejęciu szwajcarskiej firmy Orphee. – Już teraz mamy tak dużo zamówień na ten sprzęt, że nie wiem, czy uda nam się wszystkie zrealizować. Światowa roczna sprzedaż aparatów do hematologii szacowana jest na 30 tysięcy sztuk. My chcemy w tym roku sprzedać ich około tysiąca – twierdzi Tomasz Tuora, prezes PZ Cormay.
Aparaty hematologiczne są wytwarzane we Francji, przez zewnętrzną firmę. Docelowo produkcja ma zostać przeniesiona do Polski. – Ale nie nastąpi to w tym roku – zaznacza Tuora. W drugim półroczu ruszy za to w Lublinie produkcja odczynników, które pasują do urządzeń diagnostycznych Orphee (będą również opatrzone szwajcarską marką). Na początku kwietnia mają się rozpocząć prace związane z przygotowaniem nowej fabryki. Koszt tej inwestycji szacowany jest na 9 mln zł.PZ Cormay pokazał dobre wyniki za 2009 rok. Czysty zarobek zwiększył się o 114 proc., do 3,04 mln zł. Wysoki, 89-proc., wzrost grupa zanotowała również po stronie zysku operacyjnego (wyniósł 3,44 mln zł).
Przychody grupy Cormay wyniosły 38,45 mln zł, co oznacza zwyżkę o 23 proc. w stosunku do 2008 r. Wyższy od oczekiwanego wzrost obrotów osiągnięto dzięki wprowadzeniu około 40 nowych produktów do analizy biochemicznej. Do tej pory była to główna gałąź diagnostyki, którą zajmowała się firma. – Pomocne w zwiększeniu sprzedaży było też wprowadzenie szybkiego analizatora przeznaczonego dla laboratoriów wykonujących ponad 100 tys. badań rocznie – dodaje Tuora.
Na ten rok szef PZ Cormay zapowiadał już podwojenie osiągnięć z roku poprzedniego. Wiele jednak zależy od tego, jak uda się przeprowadzić proces integracji z Orphee, a szczególnie obniżyć koszty szwajcarskiej firmy.