Potrzebne są jednak środki na jej realizację. Dlatego plan rozwoju zarząd Bytomia zamierza przedstawić dopiero, kiedy będzie miał zapewnione finansowanie.– Pozyskanie pieniędzy jest kluczowe. Bez nich niczego nie zwojujemy – dodaje. Mają one pochodzić z emisji akcji. Ze względu na trudną sytuację spółki uzyskanie dodatkowego finansowania bankowego jest mało prawdopodobne.

Szef Bytomia przyznaje, że wciąż trwają negocjacje z inwestorami, którzy mogliby objąć przygotowywaną emisję. Nie ujawnia, o kogo chodzi. Według szacunków Bytom potrzebuje około 20 mln zł. Teraz przedsiębiorstwo jest wyceniane przez rynek na około 60 mln zł. Wójcik zakłada, że rozmowy z zainteresowanymi inwestorami zostaną sfinalizowane do końca tego miesiąca, chociaż wcześniej się spodziewał, że nastąpi to jeszcze w sierpniu. Okres wakacyjny spowodował jednak, że terminy spotkań były przesuwane. Przygotowaną strategię zarząd chce przedstawić na początku października.

W najbliższych dniach Wójcik będzie uczestniczył w zagranicznych targach. Celem jest zakup tkanin do przygotowania wiosennej kolekcji. W I półroczu Bytom uzyskał 39,7 mln zł przychodów (-29 proc.) i wykazał 17,6 mln zł straty netto (rok temu było 7,8 mln zł na minusie). Duża strata to głównie skutek zawiązania rezerw i dokonania odpisów.