LPP na otwieranie placówek wyda łącznie 210 mln zł. To więcej niż dotychczas zakładał zarząd gdańskiej grupy. Według poprzednich założeń wzrost powierzchni sprzedaży w tym roku miał sięgnąć 25 proc., a inwestycje w tym zakresie miały wynieść 180 mln zł. – Udało nam się pozyskać nowe atrakcyjne lokalizacje, których wcześniej nie uwzględnialiśmy w naszych planach. Za każdym razem podajemy taką wartość planowanego wzrostu, jaka wynika z naszych już zakontraktowanych umów – tłumaczy Dariusz Pachla, wiceprezes LPP. To także znaczne przyspieszenie rozwoju sieci w porównaniu do ostatnich dwóch lat, kiedy dynamika sięgała 7-9 proc.
Zarząd LPP chce także w kolejnych latach utrzymać wysokie tempo rozwoju. – W przyszłym roku na pewno nie będzie niższe niż w bieżącym. W kolejnych latach chcielibyśmy również utrzymać tak wysokie tempo – dodaje.
Pachla przyznaje, że w skali całego roku możliwe jest uzyskanie ponad 300 mln zł zysku netto, przy około 3 mld zł przychodów. Zarząd nie podaje jednak prognoz. Po I połowie tego roku LPP zarabia na czysto 111,8 mln zł, a obroty wynoszą 1,42 mld zł. Oznacza to odpowiednio o 43 proc. i o 31 proc. lepsze wyniki niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. W samym II kwartale gdańska grupa osiągnęła 77,9 mln zł zysku netto (poprawa o 21 proc.) i 760,1 mln zł przychodów (+31 proc.).