Wielkość rynku skurczy się głównie za sprawą słabnącego popytu na piwo i wódkę, najbardziej popularnych gatunków alkoholi w Polsce.
– Ich dominująca pozycja nie jest zagrożona. Wyczerpały jednak możliwości szybkiego rozwoju z lat poprzednich – uważa Piotr Poznański, analityk IWSR.
Według IWSR w 2017 roku sprzedaż piwa będzie w Polsce o ponad 13 proc. niższa niż w tym roku. W tym samym czasie popyt na wódkę spadnie o około 10 proc.
W kolejnych latach nadal na popularności będą zyskiwać mniej znane u nas alkohole. IWSR prognozuje, że o ponad 60 proc. może w ciągu najbliższych pięciu lat zwiększyć się popyt na whisky. Z kolei łączna sprzedaż wina urośnie o ok. 4 proc. Negatywny wpływ na tempo, w jakim rozwija się ten rynek, ma malejąca sprzedaż win owocowych oraz deserowych. Coraz lepiej sprzedają się u nas za to wina gronowe.
– Wzrost konkurencji na rynku wina oraz wejście na niego sieci dyskontowych sprawiło, że stało się ono bardziej przystępne cenowo, co pozytywnie wpływa na wzrost konsumpcji – uważa Poznański.