Przed punkty dotyczące ustalenia liczby członków rady nadzorczej i jej wyboru zarząd wprowadził nowy punkt obrad. Chodzi o określenie zasad ustalenia liczby członków rady nadzorczej. Projektu uchwały nie przedstawiono. Ten sam punkt był kością niezgody na styczniowym NWZA. Wobec nieustalenia liczebności organu nadzorczego, a więc braku możliwości wyboru jego składu, akcjonariusze większościowi przegłosowali usunięcie z porządku obrad punktu dotyczącego wyboru członków rady nadzorczej.

Nie został więc spełniony postulat funduszy, które po gwałtownym pogorszeniu wyników Solara i odwołaniu przez zarząd prognozy, zażądały wprowadzenia do rady nadzorczej swojego przedstawiciela. Chciały też zbadania spółki przez biegłego rewidenta ds. szczególnych. Zarząd zgodził się, ale wybrał firmę Grant Thornton Frąckowiak zamiast Ernst & Young, czego domagały się fundusze. Ponadto zakres badania był mniejszy, niż chcieli akcjonariusze mniejszościowi.

– Zmiana porządku obrad, pomimo wcześniejszych zapowiedzi zarządu Solara, pokazuje, jaką postawę wobec wyjaśnienia sprawy przyjmują główni akcjonariusze będący jednocześnie zarządem. Można się domyślać dlaczego. Jeśli unieumożliwią inwestorom finansowym skorzystanie z przysługujących im praw, nie pozostanie nic innego, jak poproszenie regulatora o pomoc – mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

Komisja Nadzoru Finansowego od listopada przygląda się Solarowi pod kątem prawdziwości informacji zawartych w prospekcie emisyjnym. – Sprawa jest w toku. W analizie trzeba w szczególności uwzględnić wyniki audytu zleconego na NWZA – mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.