Producenci słodyczy pod lupą analityków

Inwestycje. W 2012 r. spółki cukiernicze radziły sobie dużo lepiej niż rynek. W tym roku już tak nie jest. Na które z nich warto zwrócić uwagę, a których lepiej unikać?

Aktualizacja: 11.02.2017 01:20 Publikacja: 06.07.2013 14:00

Na GPW notowane są cztery spółki cukiernicze. Adam Kaptur z Millennium DM, uważa, że przy obecnych c

Na GPW notowane są cztery spółki cukiernicze. Adam Kaptur z Millennium DM, uważa, że przy obecnych cenach najciekawszą propozycją jest Mieszko

Foto: Bloomberg

Branża spożywcza w ostatnich dwóch latach borykała się  z głębokimi problemami.   Wydawało się jednak, że kryzys ominął producentów słodyczy. Ich wyniki się poprawiały, a kursy akcji rosły. W rzeczywistości jednak drogie surowce i presja na marże ze strony sieci handlowych wcale nie pozostają bez wpływu na cukiernicze spółki.

– Wszystko wskazuje na to, że ten rok nie będzie należał do łatwych, jeśli chodzi o możliwość generowania sprzedaży ze względu na osłabienie siły nabywczej oraz ograniczenie poziomu wydatków przez klientów – mówi Monika Kalwasińska, analityk DM PKO BP.

Mieszko: kurs po korekcie

Na GPW notowane są cztery spółki cukiernicze. Adam Kaptur z Millennium DM, uważa, że przy obecnych cenach najciekawszą propozycją jest Mieszko. – Tym bardziej że w czerwcu kurs skorygował się o ponad 15 proc. W tym roku spodziewam się efektów dokonanej integracji przejętych firm, co powinno się przełożyć na poprawę rezultatów. Prognozuję wzrost tegorocznego zysku netto o 31 proc.  (rok do roku), do 18,4 mln zł – mówi.

Również Marcin Stebakow z DM Banku BPS zwraca uwagę na Mieszka. – Uważam, że poczynione porządki w grupie i specjalizacja produkcyjna poszczególnych zakładów w Polsce i na Litwie powinny się przyczynić do poprawy rentowności, a tym samym wyników. Dodatkowo ostatnie spadki notowań na GPW mogą być okazją do zakupów – mówi.

Eksperci podkreślają zarazem, że istnieje wiele czynników charakterystycznych dla konkretnych spółek, które niosą ze sobą wyższe ryzyko. – W przypadku Mieszka inwestorzy zwracają uwagę na wysokie zadłużenie oraz składające się na nie obligacje zamienne o wartości 120 mln zł – wskazuje  Krzysztof Kozieł, analityk BM BGŻ. Średnia cena docelowa dla akcji Mieszka z wydawanych w tym roku rekomendacji to nieco ponad 4,7 zł.

Wawel dalej rośnie

W długookresowym trendzie wzrostowym jest kurs  spółki Wawel. Zdaniem ekspertów wciąż ma potencjał.

– Myślę, że nowoczesny park maszynowy wraz z perspektywą wzrostu eksportu stawia tę spółkę na uprzywilejowanej pozycji względem konkurentów. Dlatego  podtrzymuję wycenę dla akcji na poziomie 857 zł  – mówi Stebakow.  Wawel przyzwyczaił już inwestorów do systematycznej poprawy wyników. – Moim zdaniem ta tendencja zostanie utrzymana również w tym i kolejnych latach – mówi Kaptur. Dariusz Orłowski, prezes Wawelu, zasygnalizował niedawno na łamach „Parkietu", że w perspektywie kilku lat możliwe jest osiągnięcie przez spółkę miliarda złotych rocznych przychodów.

Otmuchów: wyniki zależne od Odry

Patrząc przez pryzmat obecnej wyceny, najdroższymi spółkami są wspomniany już Wawel oraz Otmuchów. O ile jednak ta pierwsza jest jednym z faworytów analityków, o tyle druga  już niekoniecznie.

– W przypadku Otmuchowa, ze względu na współpracę z dyskontami, istnieje ryzyko związane z utratą kontraktów, które zmaterializowało się w wynikach za I kwartał – mówi Kozieł.  Wynikom Otmuchowa mogą natomiast pomóc nowe linie produkcyjne i kontrakty.  – Otmuchów w dalszym ciągu nie pokazał efektów restrukturyzacji przejętej Odry i dlatego wyniki za IV oraz I kwartał były słabe. Warunkiem poprawy rezultatów grupy są lepsze wyniki Odry. Dopóki się one nie pojawią, nie liczyłbym na wzrost kursu – mówi Kaptur. W najnowszej rekomendacji dla akcji Otmuchowa DM PKO BP obniżył zalecenie do „trzymaj" z „kupuj" z ceną 10,32 zł.

Colian porządkuje grupę

Faworytem analityków nie jest też Colian. Powód? – Spodziewane koszty związane z integracją przejętej Solidarności, które w najbliższym czasie mogą negatywnie rzutować na wycenę spółki – odpowiada Stebakow. Zdaniem analityków pozytywne efekty synergii, wynikające z tego przejęcia, pojawią się w kolejnych latach.

Perspektywy producentów słodyczy w dużej mierze zależą od sytuacji na rynku surowców, a ta się  uspokoiła. – Jeśli spojrzymy na ceny cukru w polskich zakładach, to od IV kwartału 2012 r. obserwujemy ich spadek, który sprawił, że w ujęciu narastającym styczeń-maj 2013 r. ceny są o 7,7 proc.  niższe niż rok wcześniej – mówi Stebakow. Dodaje, że  w ujęciu globalnym  sezon 2013/2014 będzie czwartym z rzędu, w którym wystąpi nadwyżka produkcji nad konsumpcją cukru na świecie, co się przekłada na notowania surowca na giełdach.  Wskazuje, że blisko minimów utrzymują się też notowania ziarna kakaowca.

Eksperci zaznaczają jednak, że mimo niskich cen podstawowych surowców, marże producentów słodyczy w najbliższych miesiącach wcale nie muszą pójść w górę. – Duża część towarów ma pośrednią lub bezpośrednią ekspozycję na waluty obce, które w ostatnim czasie bardzo zyskiwały w stosunku do złotego. Ponadto tempo wzrostu rynku słodyczy jest niższe od oczekiwanego – mówi Kozieł. Zaznacza jednak, że z uwagi na wysokie długoterminowe prognozy wzrostu rynku, w dłuższym terminie akcje producentów słodyczy mogą być dobrą inwestycją.

[email protected]

Handel i konsumpcja
Pepco Group próbuje powstać z kolan
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel i konsumpcja
Szef Protektora szuka pieniędzy
Handel i konsumpcja
Pepco Group wreszcie zyskuje po wynikach
Handel i konsumpcja
Analitycy: to był dobry kwartał dla LPP
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Handel i konsumpcja
Kernel wygrał w sądzie, ale nie przesądza to o delistingu
Handel i konsumpcja
Answear.com czeka z diagnozą na święta