Wbrew oczekiwaniom Ministerstwa Finansów łączna kwota podatku akcyzowego od mocnych alkoholi, głównie wódki, będzie o niemal 150 mln zł niższa niż w tym roku. To najbardziej realny ze scenariuszy branych pod uwagę przez Instytut Sobieskiego. Oznacza on spadek sprzedaży wyrobów spirytusowych o 15 proc.
Osiągnięcie 780 mln zł nie będzie możliwe nawet wtedy, gdy uda się zrealizować najbardziej optymistyczny z wariantów rozważanych przez Instytut. Zakłada on, że w 2014 r. Polacy kupią o 7 proc. mniej napojów spirytusowych niż w 2013 r. Wówczas wpływy do budżetu zwiększyłyby się, ale o niecałe 460 mln zł.
Spadku sprzedaży napojów spirytusowych w 2014 roku spodziewa się także Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Może on przekroczyć 10 proc.
– Wzrost akcyzy o 15 proc. rozreguluje rynek i nie przyniesie oczekiwanych wpływów do budżetu, bo wzrośnie szara strefa. Efekty byłyby zupełnie inne, gdyby akcyza rosła częściej, ale o 3–4 proc. – mówi „Parkietowi" Krzysztof Tryliński, prezes Belvedere (na GPW notowana pod nazwą Sobieski). – Co więcej, podwyżka powinna objąć wszystkie rodzaje alkoholu, a nie jedynie wyroby spirytusowe. Rząd nie powinien faworyzować części branż kosztem innych – dodaje.
Wzrost akcyzy przełoży się na wyższe ceny wódek Belvedere. – Nie jesteśmy w stanie, jak z pewnością nikt w branży, wziąć na siebie tak dużej podwyżki podatku – wyjaśnia Tryliński.