Monnari cierpliwie negocjuje z KAN

Dzięki poprawie wyników i sprzedaży nieruchomości spółka może wyjść z układu upadłościowego. Otworzy to drogę do dywidendy?

Aktualizacja: 11.02.2017 09:46 Publikacja: 04.11.2013 05:00

Monnari cierpliwie negocjuje z KAN

Foto: GG Parkiet

Trwające od maja negocjacje Monnari z udziałowcami odzieżowej firmy KAN się przeciągają. Jednak Mirosław Misztal zapewnia, że kierowane przez niego Monnari wciąż chce przejąć co najmniej 51 proc. udziałów w tej firmie.

Kiedy przejęcie?

– Nadal prowadzimy negocjacje w tej sprawie. To żmudny i trudny proces. Dodatkowo sama umowa nie jest prosta, jeśli chodzi o strukturę transakcji i założenia, które mają zostać zrealizowane. Wymaga to od nas dużej staranności. Dlatego nie chcę określać, kiedy rozmowy mogą zostać zakończone – mówi Misztal.

KAN jest właścicielem odzieżowych marek Tatuum i Coyoco. W 2011 r. firma miała około 130 sklepów oraz 203 mln zł przychodów ze sprzedaży, 4,3 mln zł straty operacyjnej i 6,3 mln zł straty netto (ostatnie dostępne dane). Poprzednie lata również kończyła pod kreską.

Zdaniem Adama Kaptura, analityka Millennium DM, powodem przedłużających się negocjacji jest prawdopodobnie cena. – Być może kondycja KAN jest słaba i Monnari liczy na obniżenie ceny przez sprzedających – wyjaśnia.

Dodatkowym czynnikiem opóźniającym przeprowadzenie transakcji może być jej struktura. Monnari dostało zgodę NWZA na pożyczenie akcji własnych od prezesa Misztala (ma 26,1 proc. kapittału), które miałyby posłużyć do przejęcia KAN. Pożyczone walory otrzymałby właściciel KAN w zamian za przekazanie Monnari udziałów w tej firmie. – Ten pomysł wciąż jest aktualny – mówi Misztal. Ale Monnari może przeprowadzić też typowy skup akcji własnych. Zdaniem prezesa na razie nie ma potrzeby uruchamiać skupu.

Monnari ostatnio stworzyło kilka spółek zależnych. Prezes wyjaśnia, że nie ma to związku z inwestycją w KAN. – Każdy nasz nowy salon jest otwierany przez nowo powstałą spółkę – tłumaczy.

Łódzka firma zapowiadała ponadto, że chce przejąć 12 innych sklepów (obecnie ma ich 109). – Otrzymaliśmy ofertę i złożyliśmy kontrpropozycję, ale istotny głos będzie miał zarządzający tymi sklepami deweloper. Nie wszystko więc zależy od nas i może się okazać, że przejmiemy mniej niż 12 sklepów. Proces powinien się zakończyć w ciągu paru miesięcy, ale trudno powiedzieć, czy jeszcze w tym roku – wyjaśnia Misztal.

Wyniki mogą być lepsze

Monnari systematycznie poprawia wyniki. Ma to odzwierciedlenie w kursie akcji, który od początku roku wzrósł aż o 500 proc. (firma wyceniana  jest na 211 mln zł). Zwykle III kwartał jest najsłabszy dla branży. Czy udało się poprawić ubiegłoroczne rezultaty w tym okresie (31 mln zł przychodów i 0,3 mln zł straty operacyjnej)?

– Trzeci kwartał był zgodny z założeniami. Wszystko idzie zgodnie z planem, który zakładał poprawę wyników. Marże również zwiększyły się w tym okresie. Także w IV kwartale wyniki powinny się poprawiać – wyjaśnia prezes.

W ramach zawartego w 2010 r. układu Monnari regularnie spłaca zobowiązania wobec wierzycieli. – Pozostała tylko wierzytelność wobec PKO BP, która wynosi obecnie nieco poniżej 23 mln zł – informuje Misztal.

Być może wyjście z układu byłoby możliwe jeszcze w tym roku, gdyby spółce udało się sprzedać nieruchomość w Łodzi. – Prowadzimy rozmowy w tej sprawie. Zakładamy, że w tym roku dojdzie do transakcji. 25 mln zł to realna kwota, jaką moglibyśmy za tę nieruchomość uzyskać – dodaje. Czy poprawa sytuacji finansowej i wyjście z układu otworzą drogę do wypłaty dywidendy?

– Rozważamy możliwość zmiany w polityce dywidendowej. Decyzje o tym, czy środki mają trafiać do akcjonariuszy czy zostać w spółce, będą podejmowane przez WZA po rekomendacji zarządu. Decydującym o rekomendacji czynnikiem będzie ewentualny plan rozwoju spółki. W pewnym stopniu wpływ na tę decyzję będzie miała też możliwa inwestycja w KAN – wyjaśnia Misztal.

Monnari jest w gronie spółek odzieżowych niepublikujących miesięcznych raportów sprzedażowych. – Dzieje się tak, bo w czasie restrukturyzacji ich szybkie opracowanie było obciążającym, dodatkowym i czasochłonnym zajęciem. Do końca tego roku nadal nie będziemy publikować miesięcznych danych o sprzedaży. Zastanawiamy się, czy rozpocząć ich podawanie od 2014 r. – kończy Misztal.

[email protected]

Handel i konsumpcja
Monnari chce przejąć właściciela znanej marki odzieży dziecięcej
Handel i konsumpcja
Eurocash szuka dna po wynikach kwartalnych
Handel i konsumpcja
Odradzający się popyt wesprze Oponeo.pl
Handel i konsumpcja
Szaleństwo na akcjach CCC. Zyski wyższe od oczekiwań
Handel i konsumpcja
Dino Polska z niższymi marżami w I kwartale
Handel i konsumpcja
Palikot chce odsprzedać akcje Okovity